Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Mamy tylko tydzień, żeby uratować Dominika...

Dominik Mrowiec
Fundraiser goal:

zakup nierefundowanego leku ostatniej szansy - blincyto

Fundraiser started by: Fundacja ISKIERKA
Dominik Mrowiec
Krzyżówki, śląskie
ostra białaczka limfoblastyczna
Starts on: 30 January 2019
Ends on: 07 February 2019

Fundraiser result

Do samego końca wierzyliśmy, że ta historia zakończy się inaczej. Niestety – rak to bezlitosny przeciwnik. Dziś otrzymaliśmy bardzo smutną wiadomość – 24 marca Dominik odszedł od nas...

Jego walka zjednoczyła tysiące dobrych serc. Dziękujemy za każdy gest wparcia i każde słowo otuchy, które docierały do Dominika i jego rodziny w tych bardzo trudnych momentach. 

Wierzymy, że Dominik jest teraz w miejscu, w którym nie ma łez, bólu i cierpienia. Jego bliskim składamy szczere kondolencje. 

Fundraiser description

“Znowu łóżko szpitalne, znowu ból i cierpienie. Ta straszna choroba nie odpuszcza. Po raz trzeci muszę walczyć z rakiem. Jestem już bardzo zmęczony, powoli zaczyna brakować siły...”. [Dominik Mrowiec, listopad 2018]

Poparzone usta, brak włosów na głowie, oczy przepełnione łzami… Nie jest to widok dziecka, którym matka chciałaby się dzielić z obcymi ludźmi. Nie mam jednak wyboru, bo tak wygląda nasze życie od ponad 2 lat. Dominik walczy z ostrą białaczką limfoblastyczną i jest już na skraju wytrzymałości. Wielokrotna chemia, terapie lekami, przeszczepy szpiku kostnego - wszystko zawiodło. Jesteśmy obecnie w szpitalnej izolatce, na oddziale hematologii, po którym śmierć spaceruje każdego dnia. Została nam ostatnia szansa na uratowanie syna - kosmicznie drogi i nierefundowany lek Blincyto, który Dominik musi przyjąć już 8 lutego...

Dominik Mrowiec

Nigdy nie sądziłam, że 12-letnie dziecko potrafi przetrwać tak wiele cierpienia… Gdybym mogła się z nim zamienić, wziąć na siebie choć część jego bólu, zrobiłabym to od razu. Przez te 2 lata poznałam prawdziwe znaczenie słowa strach - nie da się go wystarczająco dokładnie opisać słowami. Chwil, kiedy twoje serce boli przy każdym uderzeniu, jakby było owinięte papierem ściernym. Rozmów z lekarzem, który bezradnie rozkłada ręce. Bezsennych nocy przy szpitalnym łóżku. Szeptu “mamo, ja już nie dam rady…”, który ogłusza mocniej niż wybuch bomby.

Zaczęło się w listopadzie 2016 r. Zapalenie płuc i gorączka, która nie chciała ustąpić. Seria badań w szpitalu objawiła całą, brutalną prawdę. Ostra białaczka dwuliniowa. Nasze dotychczasowe życie się właśnie skończyło. Konieczna była chemia, a w kwietniu 2017 r. przeszczep szpiku kostnego. Mieliśmy nadzieję, że choroba odpuści, że wrócimy do domu, a Dominik będzie mógł cieszyć normalnym dzieciństwem. Zwyczajnymi zmartwieniami, jak sprawdzian z matmy lub geografii…

Dominik Mrowiec


“Jest mi bardzo smutno. Ta straszna choroba nowotworowa wróciła. Po raz drugi muszę przechodzić przez ból i cierpienie, znowu przykuty do łóżka szpitalnego. Chemia zwaliła mnie z nóg. Czuję się fatalnie, jestem bardzo słaby. Mam poparzoną buzię i zapalenie jelit, a to straszny ból. Piekło na ziemi”. [Dominik Mrowiec, wrzesień 2017]


Nic z tego, po 4 miesiącach stwierdzono wznowę. Koszmar powrócił w jeszcze gorszej postaci - ostrej białaczce limfoblastycznej. Kolejna walka, kolejne chemie, kolejny przeszczep szpiku. Wiedzieliśmy już mniej więcej czego się spodziewać, ale to bolało jeszcze bardziej niż za pierwszym razem. Dominik był niesamowicie dzielny, bardzo starał się nie skarżyć.


“Znowu kolejny zabieg, kolejne cięcie i następna blizna. Wciąż mam pod górkę. Proszę Was o pamięć i modlitwy”. [Dominik Mrowiec, luty 2018]

Dominik Mrowiec


W maju 2018 r. Dominik wraca do domu, po 9 miesiącach pobytu w szpitalu. Wszyscy mamy nadzieję, że teraz będzie już lepiej, a piekielna choroba pozostanie jedynie okrutnym wspomnieniem. Niestety… Sierpień 2018 r. - druga wznowa. Cała procedura zaczyna się od nowa. Leczenie jednak nie przynosi już efektu. Nawet terapię celowanym lekiem Bortezomib trzeba było przerwać, bo spowodowała więcej szkody niż pożytku. Lekarze nie pozostawiają wątpliwości - została ostatnia szansa dla Dominika, lek Blicynto (Blinatumomab). Potwornie drogi i nierefundowany. Dlatego proszę Was o pomoc…

Dominik chciałby zostać policjantem i pilnować, żeby na świecie panowało dobro. Do tego jednak trzeba pokonać śmiertelną chorobę, wyjść ze szpitala, opuścić izolatkę. Jeśli jednak nie otrzyma tego leku, ta szpitalna izolatka stanie się jego ostatnim przystankiem… Więcej szans nie będzie, po prostu… Pomóżcie, proszę... Tylko z Waszym wsparciem możemy uratować mojego syna!

Stanisława - mama

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers