Razem po życie Olusia

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
Na naszego jedynego synka spadła straszna diagnoza… Oluś choruje na przerażającą chorobę, Neuroblastomę IV stopnia… To jeden z najgorszych nowotworów wieku dziecięcego, wybierający tych najmłodszych, najbardziej bezbronnych, niewinnych… Błagamy o pomoc, żeby uratować życie Olusia! On ma tylko dwa latka, nie może przecież umrzeć…
Jeszcze 16 maja 2024 – w drugie urodziny Olusia, nic nie zapowiadało, że za chwilę nasze życie wywróci się do góry nogami, że trafimy do onkologicznego piekła. Nawet w najczarniejszych snach nie śniło nam się, że dotknie ono nas i że będziemy musieli przez to przejść.
Mnóstwo badań, biopsja szpiku kostnego, trepanobiopsja, każde wykonywane w pełnej narkozie. Nasz mały synek ma w swoim brzuszku ogromnego guza o wymiarach 7x5x4,5cm!!! Otacza on pień trzewny i naczynia śledzionowe oraz naczynia nerkowe…
Po niespełna tygodniu okupionym cierpieniem naszego dziecka, które codziennie, jeszcze przed rozpoczęciem jakiejkolwiek terapii było poddawane licznym i inwazyjnym zabiegom diagnostycznym (niemal codziennie Oluś był poddawany narkozie), usłyszeliśmy diagnozę: Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości biodrowych, udowych oraz piszczelowych! Nowotwór jest bardzo złośliwy, a przebieg choroby jest nieprzewidywalny z dużym prawdopodobieństwem nawrotów ze zdwojoną siłą.
Do dnia diagnozy okrutna choroba, która dotknęła Olusia była nam znana jedynie ze zbiórek i historii nieznanych dotąd osób, które wspieraliśmy. Nigdy nawet nie przemknęło nam przez myśl, że kiedyś to my usłyszymy tak przerażającą diagnozę, że będziemy patrzeć na cierpienie własnego dziecka i będziemy musieli prosić Państwa o pomoc finansową, by uratować synka.
Olusia czeka bardzo długa i wyczerpująca terapia, która niestety nie daje gwarancji całkowitego wyleczenia. Aby zapomnieć raz na zawsze o tym piekle, jedyną szansą jest terapia w postaci szczepionki przeciw wznowie, którą wykonuje się tylko w USA, w klinice w Nowym Jorku. Koszt kuracji jest ogromny i wynosi około 2 milionów złotych! Nawet gdybyśmy sprzedali wszystko, co mamy, nie uzbieramy tak ogromnej sumy…
Choroba odbiera Olusiowi radość, dzieciństwo, marzenia i ŻYCIE...
Błagamy, pomóżcie go uratować!!!
All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the Beneficiary's account:
Na naszego jedynego synka spadła straszna diagnoza… Oluś choruje na przerażającą chorobę, Neuroblastomę IV stopnia… To jeden z najgorszych nowotworów wieku dziecięcego, wybierający tych najmłodszych, najbardziej bezbronnych, niewinnych… Błagamy o pomoc, żeby uratować życie Olusia! On ma tylko dwa latka, nie może przecież umrzeć…
Jeszcze 16 maja 2024 – w drugie urodziny Olusia, nic nie zapowiadało, że za chwilę nasze życie wywróci się do góry nogami, że trafimy do onkologicznego piekła. Nawet w najczarniejszych snach nie śniło nam się, że dotknie ono nas i że będziemy musieli przez to przejść.
Mnóstwo badań, biopsja szpiku kostnego, trepanobiopsja, każde wykonywane w pełnej narkozie. Nasz mały synek ma w swoim brzuszku ogromnego guza o wymiarach 7x5x4,5cm!!! Otacza on pień trzewny i naczynia śledzionowe oraz naczynia nerkowe…
Po niespełna tygodniu okupionym cierpieniem naszego dziecka, które codziennie, jeszcze przed rozpoczęciem jakiejkolwiek terapii było poddawane licznym i inwazyjnym zabiegom diagnostycznym (niemal codziennie Oluś był poddawany narkozie), usłyszeliśmy diagnozę: Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości biodrowych, udowych oraz piszczelowych! Nowotwór jest bardzo złośliwy, a przebieg choroby jest nieprzewidywalny z dużym prawdopodobieństwem nawrotów ze zdwojoną siłą.
Do dnia diagnozy okrutna choroba, która dotknęła Olusia była nam znana jedynie ze zbiórek i historii nieznanych dotąd osób, które wspieraliśmy. Nigdy nawet nie przemknęło nam przez myśl, że kiedyś to my usłyszymy tak przerażającą diagnozę, że będziemy patrzeć na cierpienie własnego dziecka i będziemy musieli prosić Państwa o pomoc finansową, by uratować synka.
Olusia czeka bardzo długa i wyczerpująca terapia, która niestety nie daje gwarancji całkowitego wyleczenia. Aby zapomnieć raz na zawsze o tym piekle, jedyną szansą jest terapia w postaci szczepionki przeciw wznowie, którą wykonuje się tylko w USA, w klinice w Nowym Jorku. Koszt kuracji jest ogromny i wynosi około 2 milionów złotych! Nawet gdybyśmy sprzedali wszystko, co mamy, nie uzbieramy tak ogromnej sumy…
Choroba odbiera Olusiowi radość, dzieciństwo, marzenia i ŻYCIE...
Błagamy, pomóżcie go uratować!!!
