

Z ciemności do światła... Sebastian znów potrzebuje Twojej pomocy!
Fundraiser goal: Refundacja kosztów leczenia wzroku
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Refundacja kosztów leczenia wzroku
Fundraiser description
Byłem młody, całe życie miałem przed sobą. I nagle to życie rozpadło się na milion kawałków. Lekarze dawali mi tylko 5% szans na przeżycie, ale na szczęście to wystarczyło. Niestety, wypadek odebrał wzrok i od tego czasu mam przed oczami jedynie wielką ciemność. Musiałem nauczyć się funkcjonować w tym moim czarnym świecie, ale nigdy nie straciłem marzeń na odzyskanie wzroku. Niedawno pojawiła się realna szansa na wyjście z tej mojej ciemności, za którą trzeba jednak zapłacić bardzo duże pieniądze. Pierwszą operację przeszedłem w październiku 2019 roku, niestety później COVID pokrzyżował moje plany. Na szczęście teraz w lipcu 2021 r. udało mi się ponownie wyjechać do Rosji.

To już ponad 20 lat... Szmat czasu. Dwa tygodnie leżałem w szpitalu nieprzytomny. Najbardziej ucierpiała moja głowa i twarz. Miałem połamany nos, żuchwę, złamaną podstawę czaszki i wstrząs mózgu. Przez długotrwałą opuchliznę głowy nerwy wzrokowe zostały zniszczone i pozanikały. Gdy otworzyłem oczy, nie widziałem nic. Otworzyłem jeszcze raz, nadal otaczała mnie ciemność. Nie zapomnę nigdy tego uczucia. Codziennie budziłem się z myślą, że w końcu znowu zobaczę rodziców, narzeczoną, otaczający świat... Aż do dzisiaj, mimo wielu lat kuracji, nie zmieniło się nic.
Za namową mamy zgłosiłem się na kurs masażu i dzięki temu mogę dzisiaj pomagać ludziom w cierpieniu. Zabieram im ból, rozluźniam zmęczone po całym dniu mięśnie, a przede wszystkim mam poczucie, że jeszcze jestem komuś potrzebny. Dzięki temu wciąż utrzymuję się na powierzchni.

W 2019 roku nastąpił przełom i pojawiła się nadzieja na odzyskanie wzroku. Rosyjscy lekarze ze specjalistycznej kliniki w Ufa dali mi nadzieję, że dzięki serii operacji wyjdę z ciemności. Niestety to leczenie przekracza moje możliwości finansowe. Pierwszy taki wyjazd to miał miejsce pod koniec zeszłego roku.
Cieszę się, bo już coś ruszyło, chociaż nie spodziewałem się, że nastąpić to może tak szybko! A od czasu do czasu jest tak, że to światło dochodzące do lewej strony lewego oka jest bardziej intensywne niż w inne dni. Jest raz jaśniej, a raz ciemniej, ale już coś się dzieje!
W lipcu tego roku udało mi się znowu przylecieć do kliniki, W której była ponownie przeprowadzona mała operacja lewego oka. Natomiast po badaniach okazało się, że mogę mieć leczona również drugie - prawe oko. Stało się to dzięki przeniknięciu komórek alloplant z pierwszego oka do drugiego poprzez skrzyżowanie nerwów wzrokowych. Dzięki temu prawe oko, które do tej pory nie było brane pod uwagę, zaczęło dostrzegać błyski światła pochodzące ze specjalnych urządzeń.

Operacje w Rosji to nie wszystko, bowiem w sierpniu br. byłem w Poznaniu na pierwszych ćwiczeniach oczu i tę rehabilitację muszę nadal kontynuować. Do tego czeka mnie intensywny dotlenianie nerwów wzrokowych w specjalistycznych komorach hiperbarycznych, co wszystko wiąże się z dodatkowym kosztem.
Do kliniki chce polecieć w listopadzie tego roku, jeśli tylko będzie to możliwe. Mam zapowiedzianą dużą operację na prawe i małą na lewe oko. Wierzę i mam ogromną nadzieję, że po tych kilkunastu operacjach, które mnie czekają, mój wzrok poprawi się do tego stopnia, aby raz na zawsze pożegnać moją „przyjaciółkę” - białą laskę! Bez waszej pomocy będzie to trudne, a wręcz niemożliwe. Dlatego bardzo proszę o Waszą pomoc i wsparcie.
Sebastian
*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.