Gdy jedna noga jest krótsza... Stasiu potrzebuje ortez!

Mózgowe Porażenie Dziecięce spadło na naszego synka niespodziewanie. To była jedna z tych sytuacji, gdy nic nie można było zrobić, aby temu zapobiec. Od tamtej pory możemy tylko minimalizować negatywne skutki…

Nie czekaliśmy. Od razu, od jego 3. miesiąca życia, zapewniamy mu intensywną rehabilitację. Stasiu ma porażenie połowicze, niedowład jednej strony ciała. 

Synek zmaga się z dużymi przykurczami mięśniowymi. Objawia sie to m.in. w ten sposób, że jego dwie ręce nie potrafią w tym samym czasie robić innych rzeczy! Zjedzenie jogurtu, kiedy jedną ręką trzeba trzymać kubeczek, a drugą łyżkę jest dla niego wielkim wyzwaniem. Najczęściej jest tak, że gdy jedna dłoń się zaciska, druga robi to samo. 

Cztery razy w roku jeździmy z nim na turnusy rehabilitacyjne. Codziennie objęty jest bardzo intensywną rehabilitacją. Uczęszcza także na indywidualne oraz grupowe zajęcia z psychologiem, pedagogiem, terapeutą zajęciowym. 

Mimo tych wszystkich przeszkód Stasiu jest niezwykle odważny, wręcz nieustraszony! Jego pasją jest gra w koszykówkę oraz pływanie. Obecnie, dwa razy w tygodniu uczęszcza na basen, ponieważ przygotowuje się do Mistrzostw Polski w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych. Jesteśmy z niego tak bardzo dumni!

Do tej pory radziliśmy sobie sami. Pojawiała się jednak trudność, ciężka do rozwiązania. Stoimy przed wyzwaniem zakupu specjalistycznych ortez na nogi. Jedna z jego nóg jest krótsza, z tego względu ciągle kuleje. Wkładki ortopedyczne niestety nie pomagają. 

Ortezy sprawią, że nasz syn przestanie w końcu kuleć! Widzimy jak wielką mają moc, ponieważ Stasiu nosi już ortezę na ręce. To dla niego duże ułatwienie.

Wasza pomoc, może przynieść tyle dobrego. Nasz syn się nie poddaje, jak na swój wiek jest niezwykle mężny. Ale to jeszcze dziecko, potrzebuje pomocy z zewnątrz... 

Rodzice Stasia