Tata z oddziału onkologii walczy o życie 5-letniego synka!

Szczepionka przeciwko wznowie, kontynuacja leczenia!
Ends on: 02 August 2023
Previous fundraisers:

Leczenie i rehabilitacja, koszty dojazdów,
Leczenie i rehabilitacja, koszty dojazdów,
Fundraiser description
Patrzy na nas swoimi pięknymi oczami i prosi o to, by przestało boleć... Oddalibyśmy co tylko można, żeby przestało, a możemy jedynie zwiększać dawkę morfiny. Zrobilibyśmy dla niego wszystko, ale nasze wszystko to za mało! Rak próbuje zabrać nam Szymka! A my musimy toczyć z nim okrutnie nierówną walkę.
Zdjęcie, które widzicie poniżej, obrazuje nasze dawne życie, zupełnie inny świat. Szczęśliwe dziecko, uśmiechnięty, dumny tata, a gdzieś obok machająca radośnie z drugiego pokoju mama. Ten świat już nie istnieje, a tamto życie skończyło się w połowie czerwca, kiedy w brzuszku Szymka odkryto ogromny guz, oznaczający przeciwnika najgorszego z najgorszych. Neuroblastomę IV stopnia - piekielnie złośliwe paskudztwo, nowotwór występujący tylko u dzieci. Mordercę, który ma tylko jeden cel - zabić największy skarb, jaki posiadam. Naszego 4-letniego synka.
Tak bardzo chcielibyśmy szepnąć mu do ucha, że będzie dobrze. Ale jak, skoro sami drżymy ze strachu... Żadne modlitwy nie są w stanie nas uspokoić, żadne leki nie są w stanie uśmierzyć tego bólu! Jeszcze 3 tygodnie temu byliśmy zwyczajną rodziną. Dzisiaj spacerujemy bosymi stopami po piekle. Jeden tydzień trzyma go za rękę mama, a drugi tydzień tata. Przytulny pokoik synka musieliśmy zamienić na ponury szpitalny oddział, gdzie bezbronne maluchy walczą ramię w ramię o przetrwanie. Wszyscy chcą wygrać, nie wszystkim się uda...
W momencie przyjęcia na oddział guz miał wymiary 14x12 cm, póżniej już 14x20 cm - urósł w kilkanaście dni o 8 cm. Lekarze byli przerażeni i mówili, że takiego przypadku dawno nie widzieli.
Kontaktowaliśmy się już ze specjalistyczną kliniką, gdzie leczy się tak skrajnie trudne przypadki dziecięcych nowotworów. Czekaliśmy aż guz się zmniejszy, by lekarze mogli podjąć decyzje! To czekanie było straszne!
Ja, tata... Wołam o wsparcie prosto ze szpitalnego oddziału, z pierwszej linii frontu. Proszę Cię o pomoc w ratowaniu mojego synka.
Krzysztof - tata
––––––––––
LICYTACJE –> KLIK
HISTORIA SZYMONKA W MEDIACH :
2️⃣7️⃣.0️⃣1️⃣.2️⃣3️⃣
1️⃣8️⃣.0️⃣9️⃣.2️⃣0️⃣2️⃣2️⃣
2️⃣7️⃣.0️⃣8️⃣.2️⃣0️⃣2️⃣1️⃣
⏩https://samorzad.gov.pl/web/powiat-przasnyski/wsparcie-zbiorki-krwi-dla-szymonka-z-krasnego