Szymon Modrzejewski - main photo

Szymon ważył 960 gramów i mieścił się na mojej dłoni... Choć diagnoza była okrutna, ja nie przestaję walczyć o syna! Proszę, pomóż!

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Szymon Modrzejewski, 19 years old
Kruszyn, kujawsko-pomorskie
Dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe, wrodzony brak żyły biodrowej
Starts on: 24 March 2025
Ends on: 26 December 2025
PLN 59,038(69.37%)
5 days leftStill needed: PLN 26,069
DonateDonated by 3171 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0082818
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0082818 Szymon
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Szymon a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Szymon Modrzejewski, 19 years old
Kruszyn, kujawsko-pomorskie
Dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe, wrodzony brak żyły biodrowej
Starts on: 24 March 2025
Ends on: 26 December 2025

Fundraiser description

Szymek urodził się w 6. miesiącu. Był tak drobny, że widać było każdą jego żyłkę. 960 gramów, maleństwo mieszczące się na mojej dłoni... Właśnie taki był mój synek, chwilę po przyjściu na świat. Niestety, z czasem jego waga spadła do 620 gramów, a synek rozpaczliwie walczył o życie. Stał się cud – mimo okrutnych rokowań Szymon tę walkę wygrał i jest dzisiaj ze mną.

Z czasem walkę o życie zastąpiła ta o wszystko inne: o zdrowie, o sprawność, o samodzielność. Ostateczna diagnoza? Mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. Wraz z nią zmieniło się wszystko. 

Zrezygnowałam z prowadzenia własnej firmy, żeby poświęcić się w stu procentach opiece nad synem. Przeprowadziliśmy się we dwoje do moich rodziców, od których otrzymaliśmy niezastąpione wsparcie. Szymonem trzeba zajmować się cały czas. Nie można spuścić go z oka nawet na chwilę. Nigdy nie będzie samodzielny. Nigdy nie pójdzie sam do sklepu, na spacer. Nigdy nie pojedzie sam autobusem. Mimo to walczymy cały czas, najpierw o to, by mógł chodzić – a teraz o to, by mógł mówić... 

Szymon Modrzejewski

Dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe nie daje nam o sobie zapomnieć. Każdego dnia prosiłam Boga o to, by Szymon zaczął chodzić. Nieustanna terapia i rehabilitacja przyniosły wspaniałe efekty! Mimo że lekarze nie dawali mu szans, dziś chodzi. Chodzi to za mało. Biega, a nawet próbuje jazdy na nartach. Niektórzy mówią, że to niemożliwe. Ja od zawsze wiedziałam, że wiara i ciężka praca czynią cuda.

Syn uczęszcza do szkoły integracyjnej, do klasy specjalnej. Jest lubiany, zawsze pogodny i pomocny. Jedyne co go blokuje to brak mowy. Sam nie wypowiada żadnych słów – korzysta z oprogramowania Mówik, dzięki któremu komunikuje się za pomocą symboli. Rozwiązań jest wiele, ale nic nie zastąpi tradycyjnego dialogu. 

Szymon Modrzejewski

Dziękuję Wam bardzo za całe dotychczasowe wsparcie. Jestem Wam za nie niezwykle wdzięczna! Niestety, walka o lepsze jutro Szymona będzie trwała już zawsze i dlatego wciąż potrzebujemy pomocy. Całe nasze życie kręci się wokół rehabilitacji, terapii logopedycznej, psychologicznej, pedagogicznej – bo tylko to daje szansę na poprawę jakości życia i rozwój Szymona…

Koszty związane z leczeniem, opieką specjalistów oraz rehabilitacją są bardzo wysokie i trudno jest je udźwignąć samodzielnie – szczególnie gdy każda chwila jest podporządkowana potrzebom niepełnosprawnego dziecka. 

Choć mijają kolejne tygodnie, miesiące, lata… Ja nie przestaję wierzyć i walczyć o mojego syna. Proszę Was… Zawalczcie o Szymona razem ze mną – on tak bardzo tego potrzebuje. 

Marlena – mama Szymona

Select a tag
Sort by