Szymon urodził się jako zdrowy chłopiec. Problemy zaczęły się dopiero później. Mama Szymonka zauważyła, że jej synek nie rozwija się w takim tempie, jak jego rówieśnicy. W wieku 3 lat u chłopca zdiagnozowano przykurcz ścięgna Achillesa i koślawość kolan. Mama Szymka postanowiła na własną rękę szukać przyczyny tych problemów. W ten sposób pierwszy raz usłyszała o dystrofii mięśniowej Duchenne’a - genetycznej chorobie prowadzącej do postępującego i nieodwracalnego zaniku mięśni. Myśl, że jej syn mógłby zmagać się z tak nieobliczalnym przeciwnikiem zmroziła jej krew w żyłach! Nie było jednak czasu do stracenia. Jeszcze przed ostateczną diagnozą rozpoczęła się intensywna rehabilitacja. Aby Szymek mógł regularnie uczęszczać na zajęcia potrzebna jest stała pomoc!