

Trwa bitwa o życie Tomka❗️Liczy się każda minuta❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Mam 44 lata, to jeszcze nie czas, aby umierać. Nie jestem zbyt zamożny, żyję jak każda przeciętna polska rodzina, ale za to mam o wiele więcej – kochającą żonę Edytę i wspaniałą córkę Martynę, z której jestem bardzo dumny.
Mój dramat rozpoczął się 5 lat temu, kiedy będąc w pracy dostałem zawrotów głowy, które nie pozwoliły mi normalnie funkcjonować. Myślałem, że to zwykłe zmęczenie, ale niestety prawda okazała się o wiele gorsza!
Wykryto w mojej głowie jeden z najgorszych nowotworów, glejak 4 stopni ! Miałem jednak nadzieję, że może uda mi się wyzdrowieć. Po częściowym usunięciu guza, rozpocząłem radio i chemioterapię tabletkową. Potem wróciłem do normalnego życia i udało mi się wygrać z chorobą. Tak mi się wtedy przynajmniej wydawało. Miałem nadzieję, że już więcej nie będzie mi dane zmierzyć się z tak potwornym przeciwnikiem, jakim jest glejak.

A jednak, przy rutynowej kontroli wyszła wznowa! Załamałem się, bo wiem co to oznacza. Mój świat się zawalił, ale powiedziałem sobie, że nie poddam się bez walki, za bardzo kocham życie i swoją rodzinę.
Myślałem, że sam sobie poradzę, że nie będę musiał prosić nikogo o pomoc. Niestety koszty leczenia są bardzo duże, na co nie stać mojej rodziny. Jestem na rencie, czuję się coraz słabszy. Moja żona nie jest w stanie się mną zająć, gdyż ciężko pracuje na dwie zmiany, żeby zarobić na dom i moje leczenie.
Błagam chociaż o symboliczną złotówkę lub udostępnienie mojej zbiórki. Razem możemy wszystko. Tak bardzo kocham życie.
Tomasz