Młody, ZBYT MŁODY chłopak walczy o życie❗️Zatrzymajmy nowotwór...

Leczenie i rehabilitacja
Ends on: 16 August 2023
Fundraiser description
Jestem młody, jestem głodnym życia. Jeszcze nie poznałem świata, nie zwiedziłem zbyt wielu miejsc, nie próbowałem wszystkich dań, jeszcze wiele przede mną! Proszę, pomóż mi marzyć o przyszłości, a nie bać się jutra...
Mam wspaniałych przyjaciół, świetną klasę, na której zawsze mogę polegać. Moją pasją jest rower, często wyruszam samotnie na długie wycieczki. Teraz jednak nie chce być sam!
Potrzebuje Twojej pomocy... Na początku ferii zimowych, rozpocząłem swoją nierówną walkę o życie z mięsakiem Ewinga – niezwykle rzadkim złośliwym nowotworem kości.
Podczas wspomnianych ferii zimowych w 2022 roku odwiedziłem brata we Wrocławiu. Po długich spacerach zacząłem odczuwać ból lewego kolana. Po powrocie do domu ból nie ustępował. Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że to zwiastuje moją straszną chorobę!
Kilka dni później dostałem wysokiej gorączki, ból był jeszcze silniejszy. Podczas wizyty u lekarza otrzymałem leki przeciwbólowe i przeciw zapalne. Dolegliwości ustąpiły, ale na krótko. Po kilku dniach ból powrócił ze zdwojoną siłą...
Miałem robiony RTG kolana, była wizyta u innego lekarza, ale żadna diagnoza nie padła. Cały czas były te same zalecenia. Leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Z dnia na dzień czułem się coraz gorzej, zacząłem chudnąć.
Po podstawowych badaniach krwi okazało się, że mam wysokie OB i bardzo niski poziom żelaza. Przez miesiąc miałem zalecone przez lekarza rodzinnego żelazo w tabletkach. Po następnych badaniach kontrolnych krwi okazało się, że żelazo nadal maleje, a OB rośnie. Moja waga spadła wtedy do 54 kg.
Ze słabymi wynikami byłem jeszcze na zakończeniu roku szkolnego i odebrałem świadectwo z promocją do klasy drugiej szkoły ponadpodstawowej.
W poniedziałek, gdy wszyscy zaczynali wakacje, ja jechałem do szpitala, by po szczegółowych badaniach otrzymać diagnozę – złośliwy nowotwór lewego uda Mięsak Ewinga.
Obecnie przebywam w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie gdzie poddawany jestem chemioterapii. Kolejnym krokiem jest operacja, a później radioterapia. Przed operacją muszę przyjąć dziewięć cykli chemii. Co będzie dalej? Co mnie czeka? Nie wiem.
Jednak mam dużo siły i woli walki. Chce wrócić do planowania swojej przyszłości i normalnego życia. Marzę o tym...
Koszty, które towarzyszą leczeniu są ogromne. Częste wizyty w Warszawie, rehabilitacja, leki. To wszystko przewyższa nasze możliwości. To walka o moje zdrowie! Proszę, pomóż mi! Nie mogę się poddać.
Tomek