

Błagam o pomoc❗️Rak nie może mnie pokonać!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Diagnoza spadła na mnie jak grom z jasnego nieba… Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko było normalnie – prowadziłem własną firmę, cieszyłem się życiem razem z moją wspaniałą żoną i córeczką, które kocham ponad wszystko. Dziś każdego walczę, by pokonać śmiertelną chorobę i być z nimi jak najdłużej. Ale sam nie dam rady, dlatego zwracam się o pomoc!
To był szok… Nie przypuszczałem, że zwykły ból brzucha może zwiastować tak okrutną i bezlitosną diagnozę… Przez tydzień dolegliwości nie mijały, więc pojechaliśmy z żoną na SOR. Lekarzom nie spodobało się to, co zobaczyli na USG. Natychmiast skierowano mnie na poszerzoną diagnostykę.
Lekarz wręczył mi kartę DILO – każdy pacjent onkologii ją doskonale zna… Przerażony trafiłem do szpitala na dalsze badania: gastroskopię, tomograf. Wyniki nie dawały już złudzeń: nowotwór żołądka o IV stopniu złośliwości. W jednej chwili mój cały świat się zawalił…
A dalej było tylko gorzej. Okazało się, że przerzuty są już do wątroby i do kości… Nie ma możliwości operacji. Pozostała tylko chemia paliatywna i immunoterapia. Chemioterapię rozpoczęła się 1.10. i będę ją prawdopodobnie przyjmował do końca życia.
Moją jedyną szansą na pokonanie nowotworu jest immunoterapia. Niestety, w moim przypadku nie jest nierefundowana, a jej koszty są ogromne! To aż 19 tysięcy miesięcznie…
Chcę zobaczyć, jak moja córka dorasta, być obecny w jej życiu. Chcę zestarzeć się u boku mojej żony… Muszę walczyć! Dlatego z całego serca proszę Cię o pomoc! Bo sam nigdy nie zdołam opłacić tak kosztownego leczenia…
Tomek