2-letni Tymuś walczy o każdy dzień ❣️ Pomóż maluszkowi w zmaganiach o lepsze jutro!

Roczny zapas leku i rehabilitacja
Ends on: 05 July 2021
Fundraiser description
Nie tak miało wyglądać przyjście na świat naszego synka. Nie tak wyobrażaliśmy sobie jego pierwsze chwile na tym świecie i kolejne miesiące życia... Życie Tymka zaczęło się od walki ze śmiercią, a nasze rodzicielstwo od potwornego strachu o to, czy nasz synek przeżyje. Ten strach nie opuszcza nas do dziś... Tymek jest ciężko chory. Każdy dzień to walka. Wierzymy, że wygramy, ale potrzebujemy Waszej pomocy... Bez tego nam się po prostu nie uda.
Los boleśnie nas doświadczył już na samym początku, bo Tymek urodził się z dużym niedotlenieniem okołoporodowym. Zmagania ze śmiercią zostawiły na nim ogromne piętno... Po roku dowiedzieliśmy się, że synek ma Mózgowe Porażenie Dziecięce. Tymek jest opóźniony w rozwoju, ma niedowład lewej strony ciała i wadę wzroku.
Kolejny cios spadł na nas wraz z pierwszym atakiem padaczki syna. Byliśmy przerażeni, tym jak przez jego ciało przechodzi fala wstrząsu... Na początku nie wiedzieliśmy, z czym mamy do czynienia. Nie mogliśmy mu pomóc, a ta bezradność jest najgorsza. Padaczka to niewidzialny przeciwnik, zabójczy, okrutny i nieprzewidywalny... Czasem przez 2 tygodnie synek nie ma ataków. Kiedy już cieszymy się, że jest lepiej, wtedy zdarzają się kilka dni z rzędu. Chwilami napady są krótkie, czasami zdają się trwać w nieskończoność. To bardzo trudne - widzieć swoje dziecko w takim stanie. Takich napadów było już wiele, a my, choć wiemy, że wywołuje je padaczka, za każdym razem drżymy o życie synka.
Podczas napadu padaczki dochodzi do wyładowania elektrycznego w mózgu. Ten staje się na chwile niesprawny... Kilka minut takiej niesprawności to ogromne obciążenie dla organizmu. Tymek potem długo śpi, długo dochodzi do siebie. Trudniej mu się później uczyć, jest ospały, zmęczony walką. Wciąż próbujemy znaleźć lek, który by pomógł, przechytrzył padaczkę. Niestety na razie jeszcze się nie udało.
Tymuś jest pod stałą opieką neurologa, okulisty oraz rehabilitantów. Nie chodzi, nie siedzi... Ma duże problemy z poruszaniem się. Ogromne trudności w codziennych czynnościach sprawia też jego niedowład lewej strony ciała. Robimy, co możemy, żeby postawić go na nogi... Pionizujemy, żeby usiadł i stanął, ćwiczmy z nim, żeby wzmocnić mięśnie. W przypadku dzieci opóźnionych ruchowo innego wyjścia nie ma - nie istnieje magiczny sposób, by Tymek w ciągu jednego dnia dogonił inne dzieci. Ćwiczenia to jedyne skuteczne w tej chwili lekarstwo, by nasz synek mógł się dalej rozwijać.
Wierzymy, że dzięki systematycznej i ciężkiej pracy nasz Tymuś nauczy się siadać, stać, chodzić... Że jego życie nie będzie w niczym odstawać od życia jego rówieśników. Z całego serca prosimy o pomoc w tej walce o lepsze jutro dla Tymka. Wierzymy, że z pomocą ludzi o dobrych sercach uda mu się dać szansę na zdrowie, którą tak brutalnie zabrał mu los.