Prezent x 2
The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
Znajomki!!
Wielu z Was pewnie słyszało już historię maleńkiej Oliwki z Boguchowałowic, której przyszło zmierzyć się z potworem jakim jest SMA1... Choroba jest straszna, nieprzewidywalna, lepiej nawet nie myśleć o tym, jakie skutki może wywołać. Oliwkę można wyrwać z paszczy potwora! Tylko to trochę kosztuje...9,5 mln. Ja nawet nie wiem, ile to jest. Czuję, że dużo.
Swoją część już na zbiórkę wpłaciłam, na pewno wpłacę jeszcze nie raz. Ale postanowiłam też wykorzystać fakt zbliżacjących się urodzin, 34 urodzin i zaprosić Was do ucztowania. Jak?? Wierzę, że wielu z Was ciepło o mnie mysli i pewnie na urodziny życzy mi zdrowia, radości i szczęścia. Może poza życzeniami dla mnie (za które dziękuję! nawet za te tylko pomyślane!!) dorzucicie też grosik do mojej skarbonki? A jeśli ktoś planował kupić mi jakiś prezent, kartkę itd., to ja serdecznie proszę, żeby równowartość przekazać dla Oliwki.
Damy radę zebrać do 16 września 1000 zł? Gorąco wierzę, że tak! Każdy po 1 zł, po 2 zł, po 10 zł...jak i kto może, to więcej. Ja się będę cieszyć, bo pamiętacie o mnie i o moich urodzinach. A dla Oliwki to szansa na to, że będzie żyć. Że też będzie mogła obchodzić urodziny... najpierw 1, potem 2 i kolejne. A może na swoje 34 urodziny stworzy zbiórkę, w której będzie wspeirać inne dzieciaki?
Wielu z Was zna moją życiową historie. Wiecie, że straciłam Adasia. Wiecie, że kilka miesięcy razem z Andrew (i całą masą super ludzi, którzych po drodze spotkaliśmy), walczyliśmy o jego oddech, zdrowie i życie przez 6 miesięcy. I nam się nie udało. Nie mieliśmy możliwości, żeby uratować go jakimś lekiem, terapią itd...gdyby ktoś nam powiedział, że 9,5 mln go ocali to zrobilibyśmy ABSOLUTNIE wszystko, zeby te pieniądze zdobyć. WSZYSTKO. Nie ma takiej siły, która rodzica zatrzyma w walce o zdrowie malucha. Aga i Łukasz, rodzice Oliwki, dostali nadzieję...tylko muszą zebrać tą kasę. Ja ich rozumie, ja wiem co czują, wiem jak się boją. Ale też wiem, że się nie poddadzą. Tylko im trzeba pomóc.
Dołączycie??
All funds accumulated in the money box are transferred
directly to the Beneficiary's account:
Pledge 1.5% of tax
Pledge 1.5% of tax
Znajomki!!
Wielu z Was pewnie słyszało już historię maleńkiej Oliwki z Boguchowałowic, której przyszło zmierzyć się z potworem jakim jest SMA1... Choroba jest straszna, nieprzewidywalna, lepiej nawet nie myśleć o tym, jakie skutki może wywołać. Oliwkę można wyrwać z paszczy potwora! Tylko to trochę kosztuje...9,5 mln. Ja nawet nie wiem, ile to jest. Czuję, że dużo.
Swoją część już na zbiórkę wpłaciłam, na pewno wpłacę jeszcze nie raz. Ale postanowiłam też wykorzystać fakt zbliżacjących się urodzin, 34 urodzin i zaprosić Was do ucztowania. Jak?? Wierzę, że wielu z Was ciepło o mnie mysli i pewnie na urodziny życzy mi zdrowia, radości i szczęścia. Może poza życzeniami dla mnie (za które dziękuję! nawet za te tylko pomyślane!!) dorzucicie też grosik do mojej skarbonki? A jeśli ktoś planował kupić mi jakiś prezent, kartkę itd., to ja serdecznie proszę, żeby równowartość przekazać dla Oliwki.
Damy radę zebrać do 16 września 1000 zł? Gorąco wierzę, że tak! Każdy po 1 zł, po 2 zł, po 10 zł...jak i kto może, to więcej. Ja się będę cieszyć, bo pamiętacie o mnie i o moich urodzinach. A dla Oliwki to szansa na to, że będzie żyć. Że też będzie mogła obchodzić urodziny... najpierw 1, potem 2 i kolejne. A może na swoje 34 urodziny stworzy zbiórkę, w której będzie wspeirać inne dzieciaki?
Wielu z Was zna moją życiową historie. Wiecie, że straciłam Adasia. Wiecie, że kilka miesięcy razem z Andrew (i całą masą super ludzi, którzych po drodze spotkaliśmy), walczyliśmy o jego oddech, zdrowie i życie przez 6 miesięcy. I nam się nie udało. Nie mieliśmy możliwości, żeby uratować go jakimś lekiem, terapią itd...gdyby ktoś nam powiedział, że 9,5 mln go ocali to zrobilibyśmy ABSOLUTNIE wszystko, zeby te pieniądze zdobyć. WSZYSTKO. Nie ma takiej siły, która rodzica zatrzyma w walce o zdrowie malucha. Aga i Łukasz, rodzice Oliwki, dostali nadzieję...tylko muszą zebrać tą kasę. Ja ich rozumie, ja wiem co czują, wiem jak się boją. Ale też wiem, że się nie poddadzą. Tylko im trzeba pomóc.
Dołączycie??
