Alina walczy z glejakiem
The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.


Guz mózgu zabiera mnie dzieciom… Walczę - dzięki Wam. Rozpoczęłam leczenie w Niemczech, jednak by je kontynuować, potrzebne są ogromne pieniądze, których nie mam… Z całego serca, jeszcze raz proszę o ratunek. Immunoterapia to dla mnie jedyna nadzieja, bym mogła nadal wychowywać ukochane dzieci…
Otrzymałam kosztorys na kolejne dwie sesje terapii - w moim przypadku rekomendowane są minimum trzy. Niestety, to ogromny koszt… Ani ja, ani moja rodzina nie jesteśmy w stanie opłacić leczenia…
Dzięki pomocy Darczyńców mogłam te święta spędzić z moimi bliskimi, z moimi dziećmi. Poprzednia zbiórka pozwoliła mi rozpocząć leczenie, daliście mi szansę, a ja nadal walczę o życie! Chciałabym móc dożyć kolejnych świąt, ale bez terapii to może być niemożliwe.
Moja historia:
W październiku 2019 otrzymałam druzgocącą wiadomość... Guz mózgu: gwiaździak anaplastyczny, 3 stopień złośliwości. Stanęłam na szpitalnym korytarzu dzierżąc w dłoni zaproszenie na spacer po piekle - wynik badania, który pokazał, że guz jest nieoperacyjny.
Początkowo lekarze określili mój guz jako łagodny. Niestety po biopsji okazało się, że jest złośliwy i nieoperacyjny... Wyrok? Tak to brzmi, ale ja się nie mogę poddać. Nie żyję tylko dla siebie - mam dzieci, które mnie potrzebuję. Nie mogę, nie chcę umierać…
Nie poddałam się. Desperacko szukałam pomocy... Odbijałam się od wielu drzwi, ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. W końcu udało się znaleźć lekarza, który zgodził się podjąć ryzyko operacji. A potem - dzięki Wam, rozpoczęłam leczenie w Niemczech.
Niestety guz nadal jest w mojej głowie. Nie udało się go usunąć w całości - okazało się, że przed samą operacją powiększył się aż o 75%! Lekarze w Niemczech są jednak zadowoleni z postępów terapii, ponieważ markery nowotworowe spadły. Teraz muszę zrobić wszystko, by pokonać nowotwór! Immunoterapia może sprawić, że stanie się nieaktywny i nie będzie już odrastał. Na tym najbardziej mi zależy, bo to oznacza o wiele więcej czasu tu, z rodziną!
Błagam - w imieniu swoim i moich dzieci, pomóżcie mi nadal walczyć o życie. Pomóżcie mi nadal być mamą na ziemi, nie w niebie...
Alina

All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the Beneficiary's account:


Guz mózgu zabiera mnie dzieciom… Walczę - dzięki Wam. Rozpoczęłam leczenie w Niemczech, jednak by je kontynuować, potrzebne są ogromne pieniądze, których nie mam… Z całego serca, jeszcze raz proszę o ratunek. Immunoterapia to dla mnie jedyna nadzieja, bym mogła nadal wychowywać ukochane dzieci…
Otrzymałam kosztorys na kolejne dwie sesje terapii - w moim przypadku rekomendowane są minimum trzy. Niestety, to ogromny koszt… Ani ja, ani moja rodzina nie jesteśmy w stanie opłacić leczenia…
Dzięki pomocy Darczyńców mogłam te święta spędzić z moimi bliskimi, z moimi dziećmi. Poprzednia zbiórka pozwoliła mi rozpocząć leczenie, daliście mi szansę, a ja nadal walczę o życie! Chciałabym móc dożyć kolejnych świąt, ale bez terapii to może być niemożliwe.
Moja historia:
W październiku 2019 otrzymałam druzgocącą wiadomość... Guz mózgu: gwiaździak anaplastyczny, 3 stopień złośliwości. Stanęłam na szpitalnym korytarzu dzierżąc w dłoni zaproszenie na spacer po piekle - wynik badania, który pokazał, że guz jest nieoperacyjny.
Początkowo lekarze określili mój guz jako łagodny. Niestety po biopsji okazało się, że jest złośliwy i nieoperacyjny... Wyrok? Tak to brzmi, ale ja się nie mogę poddać. Nie żyję tylko dla siebie - mam dzieci, które mnie potrzebuję. Nie mogę, nie chcę umierać…
Nie poddałam się. Desperacko szukałam pomocy... Odbijałam się od wielu drzwi, ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. W końcu udało się znaleźć lekarza, który zgodził się podjąć ryzyko operacji. A potem - dzięki Wam, rozpoczęłam leczenie w Niemczech.
Niestety guz nadal jest w mojej głowie. Nie udało się go usunąć w całości - okazało się, że przed samą operacją powiększył się aż o 75%! Lekarze w Niemczech są jednak zadowoleni z postępów terapii, ponieważ markery nowotworowe spadły. Teraz muszę zrobić wszystko, by pokonać nowotwór! Immunoterapia może sprawić, że stanie się nieaktywny i nie będzie już odrastał. Na tym najbardziej mi zależy, bo to oznacza o wiele więcej czasu tu, z rodziną!
Błagam - w imieniu swoim i moich dzieci, pomóżcie mi nadal walczyć o życie. Pomóżcie mi nadal być mamą na ziemi, nie w niebie...
Alina

