Ostatnia nadzieja na pokonanie białaczki!

Kiedy usłyszałem diagnozę, myślałem, że najgorszy będzie ból. Byłem zrozpaczony na myśl o tym, przez jakie piekło będzie musiał przejść mój organizm. W tym wszystkim zapomniałem jednak o głowie, ciężar życia z chorobą obciąża też ją.

Najgorsza w walce z rakiem okazała się niepewność. Kłębiący się milion pytań. Czy znajdzie się sposób na pokonanie raka, czy dotrwam następnego miesiąca, tygodnia, jutra? Czy jest dla mnie nadzieja..

W kwietniu 2020 przeszedłem przeszczep szpiku. Tak bardzo miałem nadzieję, że to będzie koniec moich zmagań z chorobą, rzeczywistość okazała się jednak brutalna, znowu. Mimo częstych kontroli, przyjmowania leków i stosowania się do wszelkich zaleceń leczenie nie przynosi oczekiwanych rezultatów.

Teraz wszystkie nadzieje muszę pokładać w leku. Skutecznym i szalenie drogim leku. Leku, na którego zakup mnie nie stać... Wiem, że to moja ostatnia szansa, dlatego, mimo że to dla mnie potwornie trudne zwracam się do Ciebie i proszę - pomóż mi!