

Dwóch braci walczy z niepełnosprawnością... Nie zostawiajmy ich samych w potrzebie!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup niezbędnego sprzętu
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup niezbędnego sprzętu
Fundraiser description
Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem jest ogromnym wyzwaniem dla rodzica. Niestety, w naszym przypadku ze znaczną niepełnosprawnością mierzy się nie jeden syn, lecz dwóch. Całe życie podporządkowane jest właśnie im, jednak nasza miłość i trud nie zawsze wystarczają. Dotarliśmy do momentu, w którym potrzebujemy Waszej pomocy, by móc walczyć dalej…
Początkowo nic nie wskazywało na to, że Dariusz przyjdzie na świat chory. Ciąża przebiegała prawidłowo. Niestety, kiedy skończył 8 miesięcy, zauważyliśmy, że nie rozwija się tak, jak inne dzieci. Nie podnosił główki, występowała ogromna wiotkość mięśni – wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Ku naszej rozpaczy diagnoza potwierdziła przypuszczenia. U syna zdiagnozowano chorobę neurologiczną. Nigdy nie nauczył się chodzić, porusza się na wózku i potrzebuje całościowej opieki.
W międzyczasie przywitaliśmy na świecie jeszcze czwórkę zdrowych dzieci. Niestety, nasz najmłodszy syn, Kuba również urodził się niepełnosprawny. Podobnie jak u Dariusza niepokojące objawy wystąpiły w pierwszych miesiącach życia – także nie podnosił główki i jego ciało było bardzo wiotkie. U Kuby zdiagnozowano niepełnosprawność intelektualną. Uczęszcza do szkoły specjalnej i porusza się na wózku.

Obydwaj bracia wymagają całodobowej opieki. Nie są w stanie żyć samodzielnie. Każdy z nich nosi pampersy, potrzebuje, aby go nakarmić, przebrać czy umyć. Aby ulżyć ich cierpieniu związanemu z niewłaściwym napięciem mięśni i dać szansę na posiadanie, chociaż szczątkowej, sprawności potrzebują regularnej i nieprzerwanej rehabilitacji.
Niestety, do tej pory każdy z synów korzysta z niej raz w tygodniu po godzinie. Jest to o wiele za mało, jednak nie jesteśmy w stanie samodzielnie ponieść kosztów kolejnych prywatnych wizyt. Niedawno musieliśmy wydać aż 80 tysięcy złotych na zakup dostosowanego do przewozu wózków samochodu.
Jest nam coraz ciężej sprostać opiece nad synami – nie tylko fizycznie, ale i finansowo. Prosimy, nie zostawiajcie nas w tej walce samych. Toczymy ją już tak długo i zaczynamy zbliżać się do kresu naszych sił, a przecież niepełnosprawność Kuby i Darka magicznie nie zniknie. Wierzymy, że dzięki Waszemu wsparciu możemy zapewnić im szansę lepsze życie.
Rodzice Darka i Kuby