Chwała Bogu za wszystko!

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
Z BOGIEM PRZEZ TRIATHLON
Od ponad roku trenuję triathlon. Co mnie do tego skłoniło, jak się to zaczęło? Teraz śmiało powiem: "To wola Boża". Moje życie nie było najlepsze. Alkohol, zabawa, szaleństwa, dziewczyny, wszystko to prowadziło do złego... Jednak, nasz Zbawiciel zawsze jest przy nas, wie czego potrzebujemy i co jest dla nas potrzebne. Tak też, posłał na mnie opamiętanie przez upadki. Dzięki temu podjąłem kroki, zacząłem zmieniać zło na dobro! Dziękuję Ci za to Panie, kocham Cię! Wszystko co złe wyrzucałem, odcinałem się od tego jak tylko mogłem i szukałem czegoś dobrego. Bóg posłał mi na ratunek przyjaciela, który mi podpowiedział pokazał, że można... Powiedział biegnij... Dziękuję Ci Paweł, dziękuję Ci Panie za wszystkich cudownych ludzi, którymi mnie otaczasz. W moim życiu pojawiało się co raz więcej modlitwy i znalazłem "swoją" drogę, sport, bieg, aż wkońcu triathlon, który silnie łączy się z modlitwą... Zaczęło się od biegania. Pierwszy półmaraton, powodzenie, dobry wynik i pytanie skąd siła? Po tym biegu urodził się pomysł, może spróbować więcej, może triathlon? Tak, spróbuję, Boże dopomóż! Każdy trening zaczynałem i zaczynam modlitwą, w ich czasie trwam w Modlitwie Jezusowej, kończąc dziękuję modlitwą. Tak minął rok przygotowań, w trakcie których miałem drugi półmaraton, na którym pobiłem rekord życiowy i to dość mocno. Znów pytanie skąd siła? Nadszedł pierwszy start: Triathlon Sieraków 2015 , niestety nie udany. Czemu, Boże przecież dałeś mi tyle zdrowia i sił, wszystko szło tak dobrze? Wiem czemu, bo start był w nieodpowiedni dzień, dzień świętej Pięćdziesiątnicy, zesłania Ducha Świętego na Apostołów, w który powinienem poświęcić naszemu kochanemu Bogu Ojcu, Jezusowi Chrystusowi i Duchowi Świętemu. Dziękuję Boże! Szedłem dalej dwa kolejne starty już udane Challenge Poznań Triathlon i Triseries Białystok, udane i z dobrymi wynikami. Znów pytanie skąd siła? Na zwieńczenie sezonu jeszcze 2 półmaratony i kolejne dwa rekordy życiowe. Już w obecnym sezonie II PZU Półmaraton Królewski w Krakowie i znów życiowka 142 msc na 6000... Potem przyszło pierwsze zwycięstwo w Noworocznym Biegu Tura na 10 km... Skąd siła? Już wiem, siła pochodzi od naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Wiara, modlitwa i miłość, one są siłą nimi jest Bóg! Kolejne pytanie Boże jak Ci dziękować, jak mogę ja grzeszny Ci się odwdzięczyć. Tu kolejny pomysł darowany mi niedostojnemu. Pomagać innym, niech to co robię, to co kocham da radość, miłość i wiarę innym. Niech każdy pokonany kilometr będzie kolejną sekundą życia dla innych! Boże kocham Cię, chwalę Cię i proszę prowadź!
Teraz jestem już w 4 miesiącu przygotowań do sezonu 2015/2016. Jeśli Bóg błogosławi i będzie to Jego Wolą to wystartuję między innymi na Challenge Poznań 2016, na dystansie Ironman ( 3,8/180/42 km). To jest główny start jaki planuje po za tym kilka innych. Przygotowań będzie dużo. Bóg dał mi dobry pomysł, podpowiedział jak mogę dziękować za siłę. Chcę pomagać, dlatego postanowiłem, że trenując z pomocą dobrych ludzi będę zamieniał przebyte kilometry na finanse dla potrzebujących. Mnie nie stać materialnie, ale fizycznie dam z siebie wszystko. Dlatego na początku każdego miesiąca będę zakładał charytatywną zbiórkę na jakąś biedną duszyczkę, będę pokonywał minimum 1000 km i wierzę, szczerze wierzę że każdy kilometr będzie chociaż drobną złotówką. Boże dopomóż!
Chce stanąć ją starcie nie dla siebie, nie dla wyniki, nie dla miejsca, a dla Boga i chorych dzieci. Fizycznie dam z siebie wszystko, czy będzie mi dane tam stanąć czy nie będę trenował by pomagać...
Chwała Bogu za wszystko! Zawsze będę to powtarzał!
Z Błogosławieństwem naszego Pana, zakończyłem kolejny tydzień, przygotowań do sezonu 2016! Wiem, że bez Boga byłbym jakieś 12 tys km w tyle, wiem, że dzięki Niemu przebywam każdy kilometr, każdy metr, każdy centymetr, że wytrzymuję każdą sekundę treningu, więcej słów nie potrzeba... bez Pana, nie byłbym w stanie nawet ustać na nogach. Dziękuję Ci, Panie, Jezu Chryste!
Ten miesiąc przygotowań jest poświęcony Marcelince! Obiecałem jej 1000 km...
Udało się! Dzięki sile i zdrowiu, jakie darował mi nasz kochany Zbawiciel, spełniłem obietnicę jaką złożyłem Marcelince! Marcelinka jest w USA i przechodzi leczenie, a ja przebyłem już 1072 km. Skoro Marcelince pomogliśmy wierzę, że możemy pomóc też innym...
Haniu Bóg jest z Tobą!
Więcej można przeczytąc tu
https://www.facebook.com/events/1667130486880953/
Marcelinka, jest pięknym przykładem miłości do bliźniego....
Nie dbajmy o siebie, nie chciejmy dla siebie, nie prośmy dla siebie, a dla innych, wtedy i my nie zostaniemy zapomniani! Boże dopomóż! Boże, daj zdrowie Marcelince i Hani!
https://www.facebook.com/OkoMarceliny/videos/52918 0547260948/ (opens a new tab)
Chwała Bogu za wszystko! Dziękuję!
Wierzę! Modlę się! Kocham!
All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the target fundraiser:
Z BOGIEM PRZEZ TRIATHLON
Od ponad roku trenuję triathlon. Co mnie do tego skłoniło, jak się to zaczęło? Teraz śmiało powiem: "To wola Boża". Moje życie nie było najlepsze. Alkohol, zabawa, szaleństwa, dziewczyny, wszystko to prowadziło do złego... Jednak, nasz Zbawiciel zawsze jest przy nas, wie czego potrzebujemy i co jest dla nas potrzebne. Tak też, posłał na mnie opamiętanie przez upadki. Dzięki temu podjąłem kroki, zacząłem zmieniać zło na dobro! Dziękuję Ci za to Panie, kocham Cię! Wszystko co złe wyrzucałem, odcinałem się od tego jak tylko mogłem i szukałem czegoś dobrego. Bóg posłał mi na ratunek przyjaciela, który mi podpowiedział pokazał, że można... Powiedział biegnij... Dziękuję Ci Paweł, dziękuję Ci Panie za wszystkich cudownych ludzi, którymi mnie otaczasz. W moim życiu pojawiało się co raz więcej modlitwy i znalazłem "swoją" drogę, sport, bieg, aż wkońcu triathlon, który silnie łączy się z modlitwą... Zaczęło się od biegania. Pierwszy półmaraton, powodzenie, dobry wynik i pytanie skąd siła? Po tym biegu urodził się pomysł, może spróbować więcej, może triathlon? Tak, spróbuję, Boże dopomóż! Każdy trening zaczynałem i zaczynam modlitwą, w ich czasie trwam w Modlitwie Jezusowej, kończąc dziękuję modlitwą. Tak minął rok przygotowań, w trakcie których miałem drugi półmaraton, na którym pobiłem rekord życiowy i to dość mocno. Znów pytanie skąd siła? Nadszedł pierwszy start: Triathlon Sieraków 2015 , niestety nie udany. Czemu, Boże przecież dałeś mi tyle zdrowia i sił, wszystko szło tak dobrze? Wiem czemu, bo start był w nieodpowiedni dzień, dzień świętej Pięćdziesiątnicy, zesłania Ducha Świętego na Apostołów, w który powinienem poświęcić naszemu kochanemu Bogu Ojcu, Jezusowi Chrystusowi i Duchowi Świętemu. Dziękuję Boże! Szedłem dalej dwa kolejne starty już udane Challenge Poznań Triathlon i Triseries Białystok, udane i z dobrymi wynikami. Znów pytanie skąd siła? Na zwieńczenie sezonu jeszcze 2 półmaratony i kolejne dwa rekordy życiowe. Już w obecnym sezonie II PZU Półmaraton Królewski w Krakowie i znów życiowka 142 msc na 6000... Potem przyszło pierwsze zwycięstwo w Noworocznym Biegu Tura na 10 km... Skąd siła? Już wiem, siła pochodzi od naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Wiara, modlitwa i miłość, one są siłą nimi jest Bóg! Kolejne pytanie Boże jak Ci dziękować, jak mogę ja grzeszny Ci się odwdzięczyć. Tu kolejny pomysł darowany mi niedostojnemu. Pomagać innym, niech to co robię, to co kocham da radość, miłość i wiarę innym. Niech każdy pokonany kilometr będzie kolejną sekundą życia dla innych! Boże kocham Cię, chwalę Cię i proszę prowadź!
Teraz jestem już w 4 miesiącu przygotowań do sezonu 2015/2016. Jeśli Bóg błogosławi i będzie to Jego Wolą to wystartuję między innymi na Challenge Poznań 2016, na dystansie Ironman ( 3,8/180/42 km). To jest główny start jaki planuje po za tym kilka innych. Przygotowań będzie dużo. Bóg dał mi dobry pomysł, podpowiedział jak mogę dziękować za siłę. Chcę pomagać, dlatego postanowiłem, że trenując z pomocą dobrych ludzi będę zamieniał przebyte kilometry na finanse dla potrzebujących. Mnie nie stać materialnie, ale fizycznie dam z siebie wszystko. Dlatego na początku każdego miesiąca będę zakładał charytatywną zbiórkę na jakąś biedną duszyczkę, będę pokonywał minimum 1000 km i wierzę, szczerze wierzę że każdy kilometr będzie chociaż drobną złotówką. Boże dopomóż!
Chce stanąć ją starcie nie dla siebie, nie dla wyniki, nie dla miejsca, a dla Boga i chorych dzieci. Fizycznie dam z siebie wszystko, czy będzie mi dane tam stanąć czy nie będę trenował by pomagać...
Chwała Bogu za wszystko! Zawsze będę to powtarzał!
Z Błogosławieństwem naszego Pana, zakończyłem kolejny tydzień, przygotowań do sezonu 2016! Wiem, że bez Boga byłbym jakieś 12 tys km w tyle, wiem, że dzięki Niemu przebywam każdy kilometr, każdy metr, każdy centymetr, że wytrzymuję każdą sekundę treningu, więcej słów nie potrzeba... bez Pana, nie byłbym w stanie nawet ustać na nogach. Dziękuję Ci, Panie, Jezu Chryste!
Ten miesiąc przygotowań jest poświęcony Marcelince! Obiecałem jej 1000 km...
Udało się! Dzięki sile i zdrowiu, jakie darował mi nasz kochany Zbawiciel, spełniłem obietnicę jaką złożyłem Marcelince! Marcelinka jest w USA i przechodzi leczenie, a ja przebyłem już 1072 km. Skoro Marcelince pomogliśmy wierzę, że możemy pomóc też innym...
Haniu Bóg jest z Tobą!
Więcej można przeczytąc tu
https://www.facebook.com/events/1667130486880953/
Marcelinka, jest pięknym przykładem miłości do bliźniego....
Nie dbajmy o siebie, nie chciejmy dla siebie, nie prośmy dla siebie, a dla innych, wtedy i my nie zostaniemy zapomniani! Boże dopomóż! Boże, daj zdrowie Marcelince i Hani!
https://www.facebook.com/OkoMarceliny/videos/52918 0547260948/ (opens a new tab)
Chwała Bogu za wszystko! Dziękuję!
Wierzę! Modlę się! Kocham!
Donations
- AnonymousPLN 25
Boże, z Tobą nie ma niemożliwego
