

Kolejny wróg stanął na drodze mojego synka! Terapia kosztuje majątek! POMOCY!
Fundraiser goal: Leczenie i koszty z tym związane, pomoc w trudnej sytuacji
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i koszty z tym związane, pomoc w trudnej sytuacji
Fundraiser description
Ból pękającej skóry i całe ciało w ranach. Gdy jedne się goją, pojawiają się kolejne, bez przerwy, w nieskończoność… To wszystko dzieje się na ciele mojego synka, który nie zna dnia bez cierpienia. Tylko przez pierwszy miesiąc swojego życia był zdrowym, beztroskim maluszkiem. Później jego życie zamieniło się w koszmar…
Na początku pojawiły się tylko małe krostki. Myślałam, że to jakaś niegroźna alergia. Jednak z każdym dniem krostek przybywało i były coraz bardziej uciążliwe dla mojego maluszka. Wiktor stawał się bardzo niespokojny i drażliwy. Widziałam jak bardzo cierpi!

Z biegiem czasu, na całym ciele zaczęły robić mu się sączące rany. Były głównie na głowie, rękach, nogach, paluszkach i nadgarstkach. Atopowe łojotokowe zapalenie skóry – tak brzmi diagnoza. Mogłoby się to wydawać błahe, a kryje w sobie PIEKŁO, którego nadal, codziennie doświadcza mój ukochany synek!
Choroba uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie. Nie może się bawić, ciężko jest mu chodzić. Bolesne rany pojawiają się nawet na palcach u jego stóp! Cierpienie mojego dziecka sprawia, że muszę uśmierzyć jego ból za wszelką cenę! Niestety, nie stać mnie na opłacenie całego leczenia...

Maści i leki, jakie przepisują mu lekarze, pochłaniają ogromne środki finansowe. Do tego mam także starszą córkę, która choruje na padaczkę. Właściwie wszystkie pieniądze są przeznaczane na leczenie dzieci, a i tak ciągle ich brakuje…
Jakby tego było mało, na drodze Wiktorka pojawił się kolejny, okrutny wróg. Oprócz ogromnych problemów ze skórą, u mojego synka zdiagnozowano autyzm i Zespół Aspergera. Wiktor wymaga bardzo drogich terapii, żeby móc sprawnie funkcjonować. Jest poddawany intensywnej rehabilitacji logopedycznej, integracji sensorycznej, hipoterapii, rehabilitacji i uczęszcza na trening umiejętności społecznych.

Wiktor robi postępy, jednak terapie są potrzebne cały czas, bo bez nich straci wypracowane efekty. Już wcześniej było mi bardzo ciężko, jednak teraz, to wszystko kompletnie przekracza możliwości finansowe nie tylko moje, ale również całej mojej rodziny. Wiem, że synek, jest w stanie osiągnąć bardzo dużo. Nie chcę, aby stracił możliwości na sprawne życie, przez brak pieniędzy.
Stoję pod ścianą, a bardzo chciałabym móc już się nie martwić czy będę miała za co wykupić leki lub opłacić terapię dla mojego dziecka. Marzę, by zabrać te wszystkie trudności Wiktorkowi, ale do tego potrzebuję Waszego dalszego wsparcia. Towarzyszycie mi w tej drodze nie od dziś, dlatego doskonale wiecie, jak wiele Wasza pomoc jest w stanie zdziałać.
Beata, mama Wiktora
- Anonymous donationPLN 50
Món syn przegrał walkę z rakiem. Po jego śmierci zobaczyłam że regularnie wspierał Wiktorka. Pragnę kontynuować zycząc zdrowia dla Wiktorka .
- Anonymous donationPLN X
- Anonymous donationPLN 50
- Anonymous donationPLN 100
Życzymy Wiktorkowi i jego Mamie zdrowia
- KarolinaPLN 100
Wesołych Świąt
