

Mały chłopczyk chce chodzić! Pomóż mu spełnić marzenie!
Fundraiser goal: Operacja w USA, przeloty, pobyt, leczenie, rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Operacja w USA, przeloty, pobyt, leczenie, rehabilitacja
Fundraiser description
Kiedy dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami dwóch wspaniałych chłopców, nie mogliśmy powstrzymać radości. Kupowaliśmy najróżniejsze zabawki i ubranka. Myśleliśmy nad wyborem najpiękniejszych imion... Czuliśmy się jak w przepięknym śnie! Niestety, już w trakcie ciąży nasze oczekiwania zderzyły się z brutalną rzeczywistością…
Już w czwartym miesiącu, podczas badań prenatalnych, pojawił się szereg nieprawidłowości. Dzieci rozwijały się w różnym tempie. Dysproporcje były na tyle duże, że lekarze podjęli decyzję o laseroterapii.
Podczas zabiegu doszło do pęknięcia jednego woreczka płodowego. Od tego momentu synkowie rozwijali się więc w tej samej przestrzeni. Kiedy specjaliści wykryli ryzyko uduszenia się chłopców przez zaplątane pępowiny, musieli natychmiast przeprowadzić cesarskie cięcie.

Chłopcy urodzili się z całą listą wcześniaczych powikłań, jednak to stan silniejszego synka był znacznie poważniejszy. U Williama wykryto chorobę neurologiczną, którą później, w wieku dwóch lat, sklasyfikowano jako mózgowe porażenie dziecięce. Byliśmy zdruzgotani. Kiedy jego braciszek stawiał pierwsze kroki, William nie był w stanie podnieść się z pozycji leżącej.
Dziś stan synka nie uległ poprawie. Nie może samodzielnie usiąść, wstać ani chodzić. Niestety, nie tylko nóżki są obciążone, spastyka wpływa również na motorykę małą, co znacznie utrudnia Williamowi samodzielne jedzenie bądź picie. Codzienna, intensywna rehabilitacja przynosi postępy, jednak to tylko kropla w morzu potrzeb naszego dziecka. Pojawiła się jednak nowa perspektywa!

Niedawno William został zakwalifikowany do operacji w Stanach Zjednoczonych, która jest jedyną szansą na całkowite zredukowanie napięcia spastycznego. Zabieg daje nam nadzieję, że synek będzie samodzielny. Niestety, koszt całego przedsięwzięcia jest ogromny.
Zwracamy się do Was o pomoc w jego sfinansowaniu. Nasz mały synek jest radosnym chłopczykiem, pełnym woli walki. Kiedy widzi grające w piłkę dzieci, pragnie wyrwać się do biegu. Niestety, to jeszcze nie czas na takie zabawy. Tylko Wy możecie sprawić, że nasz synek będzie sprawny i samodzielny. Proszę, pomóż nam uratować przyszłość Williama!
Rodzice

