

Wiola wciąż potrzebuje naszej pomocy! Walczymy o jej sprawność!
Fundraiser goal: 2-miesięczna rehabilitacja neurologiczna
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: 2-miesięczna rehabilitacja neurologiczna
Fundraiser description
Już raz w zeszłym roku przyszło nam prosić o wsparcie dla naszej Wioli, która musi się mierzyć z ogromnymi zniszczeniami, jakich w jej zdrowiu dokonał pęknięty tętniak. Dzięki Waszej pomocy mogliśmy zapewnić jej trzymiesięczną rehabilitację, która przyniosła bardzo dobre efekty. Wszyscy widzimy znaczną poprawę, co tylko nas utwierdza w słuszności naszych działań. Niestety, proces odzyskiwania utraconej sprawności może trwać nawet wiele lat, a każda przerwa zaprzepaści dotychczasową pracę. Dlatego nie wolno nam się zatrzymywać i musimy walczyć o dalsze postępy. Oto nasza historia:
Proszę o pomoc. Dla mamy i żony, ale przede wszystkim dla cudownego człowieka. Patrząc na zdjęcia Wioli z wakacji, chciałbym cofnąć czas do tamtych chwil. Wówczas zrobiłbym wszystko, aby uchronić moją ukochaną żonę przed tętniakami. Pierwszy akt naszej tragedii wydarzył się w 2016 roku, kiedy pękł mojej żonie jeden z nich. Wówczas sami lekarze byli w szoku, że żona wyszła z tego praktycznie bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Niestety, dalej było o wiele gorzej.

Tego strachu, który wtedy czułem, nie da się porównać z żadnym innym uczuciem. Długo liczyłem, że to był jednorazowy incydent i najgorsze mamy za sobą. Los jednak chciał inaczej. Drugi tętniak pękł 5 października 2019 roku i zniszczył nasze zwyczajne życie. Całe szczęście, że w tym czasie w domu był syn, który podjął się reanimacji Wioli do momentu przyjazdu karetki. Niestety, tym razem tętniak wywołał ogromne spustoszenie w organizmie żony. Ze śpiączki wybudzała się 2 miesiące, ale wróciła do nas i to jest najważniejsze, że żyje. Wierzymy, że uda nam się ją jeszcze odzyskać. Tak bardzo za nią tęsknimy.

Wiola ma bardzo dużą wolę życia i chce bardzo stanąć na nogi. Nie pozwala jej w tym paraliż prawej strony ciała i afazja. Rok 2020 wszystkim ludziom mocno dał się we znaki, ale tym, którzy potrzebują pomocy medycznej, szczególnie. Gdy w marcu pojawiła się w Polsce pandemia, jej rehabilitacja ograniczyła się jedynie do ćwiczeń w domu, a to zdecydowanie za mało. Tutaj jeden tydzień bez pracy może zaprzepaścić wiele tygodni dotychczasowych działań. Wiola potrzebuje kompleksowej i intensywnej opieki neurologicznej i fizjoterapeutów. Każda godzina ćwiczeń to maleńki krok w kierunku powrotu do sprawności.

Co udało się osiągnąć?
Wiola od listopada 2020 roku przebywa w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym w Krakowie, gdzie objęta jest opieką wielu specjalistów jednocześnie: zespołu fizjoterapeutów, neurologopedy, psychologa i neurologa. Każdego dnia spędza kilka godzin na sali rehabilitacyjnej, gdzie korzysta między innymi z nowoczesnej rehabilitacji robotycznej, terapii metodami specjalnymi, terapii funkcjonalnej oraz ćwiczeń funkcji poznawczych.
Urządzenia wykorzystywane w rehabilitacji Wioli dają możliwości wykorzystania wirtualnej rzeczywistości i tzw. biofeedbacku, robot służący do reedukacji chodu pozwala na odtworzenie prawidłowego wzorca chodu, a robot ReoGo pozwala Wioli ćwiczyć słabszą rękę w aktywny sposób. Praca indywidualna z terapeutami i stosowane przez nich techniki neuromobilizacyjne pozwoliły Wioletcie stanąć na nogi i zrobić pierwsze kroki.
W asyście Wiola jest w stanie poruszać się z pomocą chodzika na niewielkie odległości i każdego dnia pracuje nad prawidłową techniką chodzenia. Poprzez połączenie terapii PNF, oraz zastosowania ćwiczeń ręki łącznie z terapią orofacjalną poprawie ulega zarówno zdolność wykonywania ruchów prawą kończyną górną (wróciła funkcja chwytna i drobne ruchy ręki) jak i funkcje aparatu żucia i mowy.
Dzięki pracy neurologopedycznej oraz miofunkcjonalnej terapii układu ruchu narządu żucia w chwili obecnej Wiola jest w stanie samodzielnie jeść, pozbyła się problemu z neurogennym napięciem stawów skroniowo-żuchwowych i bruksizmu. Od trzech miesięcy przy współpracy fizjoterapeuty, stomatologa i protetyka przygotowuje się do odbudowy nowego, pięknego uśmiechu.
Obecnie potrzebujemy dalszego dwumiesięcznego pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym, który jednak wciąż przekracza nasze możliwości finansowe, bo jest niesamowicie kosztowny. Stąd ta kolejna zbiórka, która nadal jest trudna dla nas wszystkich. Opowiedzieć historię, pokazać zdjęcia, podzielić się smutkiem. To prośba o pomoc dla mojej ukochanej żony i mamy naszych dzieci. 16-letniej Zosi i 23-letniego Olka. Oni jej potrzebują najbardziej.
Grzegorz, mąż Wioli
---
Można wesprzeć poprzez udział w LICYTACJACH
https://brzeg24.pl/slider/171670-pani-wioletta-z-brzegu-pilnie-potrzebuje-kosztownej-rehabilitacji/
