Wojciech Adamczyk - main photo

Nagły udar zabrał już zbyt wiele...

Fundraiser goal: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Fundraiser started by:
Wojciech Adamczyk, 46 years old
Limanowa, małopolskie
Stan po wylewie krwi do mózgu - śpiączka
Starts on: 31 May 2023
Ends on: 10 March 2026
PLN 149,596(91.19%)
Still needed: PLN 14,447
DonateDonated by 1821 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0247742
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0247742 Wojciech

Fundraiser goal: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Fundraiser started by:
Wojciech Adamczyk, 46 years old
Limanowa, małopolskie
Stan po wylewie krwi do mózgu - śpiączka
Starts on: 31 May 2023
Ends on: 10 March 2026

Fundraiser description

Nie wiemy, jak dziękować Wam za wsparcie, okazaną pomoc i każdą wpłatę na poprzednią zbiórkę. Dzięki tym środkom Wojciech mógł trafić na półroczny turnus do kliniki PCRF w Krakowie. Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc, dzięki Wam Wojtek jest wciąż intensywnie rehabilitowany. 

Niestety ponownie musimy prosić o wsparcie...

Proszę, zapoznaj się z naszą historią:

Środa 23 listopada miała być kolejnym normalnym dniem pracy i obowiązków, jednak los chciał inaczej. Wojtek nagle źle się poczuł, potem wszystko działo się już szybko… 

Wylew krwi do mózgu i stan bardzo ciężki, a w kolejnych dniach rozległy udar krwotoczny i duży obrzęk mózgu – z takimi obrażeniami nasz Wojtek trafił do szpitala. Od pierwszych godzin walki o życie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. „Trzeba czekać…” – tak brzmiał najczęstszy komunikat od lekarzy.

Nikt jednak nie odpowiadał na pytania: na co i jak długo… 

Wojciech Adamczyk

To najgorszy czas w naszym życiu. Każdego dnia jego rodzina, bliscy, znajomi i klienci kawiarni, którą prowadził, drżeli w obawie o jego życie i zdrowie. 

Minęło już pół roku od zdarzenia. Ile zmieniło się przez ten czas ? Zdecydowanie za dużo. Życie Wojtka, ale i także nasze wywróciły się do góry nogami. Przez te najdłuższe dla nas miesiące jego stan uległ poprawie, jednakże walka trwa i nikt w tej walce nie zamierza złożyć broni. 

Nasz Wojtek jest z nami, obudził się i...WALCZY!

Wojciech Adamczyk

W końcu po paru miesiącach oczekiwania na poprawę widzimy pierwsze efekty pracy fizjoterapeutów. Przez pierwsze 2 miesiące rehabilitacji trwała walka o ustabilizowanie parametrów. Postępy, jakie Wojtek poczynił od pierwszego dnia, przychodzą powoli, jednak to daje nam nadzieję, że jego organizm jest silny i  zdolny do spektakularnej poprawy. 

Mój mąż codziennie jest poddawany specjalistycznym rehabilitacjom. Każdego dnia, przez wiele godzin sztab ludzi walczy o jego zdrowie. Choć Wojtek daje nam tak niewiele znaków, wiemy, że on też stara się ze wszystkich sił. Chce do nas wrócić, by być z nami i śmiać się jak dawniej. 

Obecnie spędza całe dnie na wózku, jest bardziej przytomny, oddycha samodzielnie. Jest codziennie pionizowany, a jego parametry życiowe są bardzo stabilne. Ja co tydzień dostrzegam drobną poprawę, również jeśli chodzi o kontakt z Wojtkiem, który w dalszym ciągu jest bardzo ograniczony. Wiem, że on mnie słyszy, czuje naszą obecność i wsparcie. Są pewne symptomy, które dają mi nadzieję, że usłyszę jeszcze kiedyś mojego męża i że on wie, że jestem przy nim.

Chcemy kontynuować rehabilitację najdłużej jak to możliwe i zachować Wojciecha w jak najlepszej formie, bo tylko w taki sposób ma szanse, na jakikolwiek powrót do mnie i do wszystkich, którzy na niego czekają. Niestety rehabilitacja jest bardzo kosztowna...

Kochani przyjaciele, rodzino, znajomi i całkiem nam nieznani – dziękujemy Wam. Nasze serca przepełnia wdzięczność za każdą pomoc i za każde dobre słowo. Choć z trudem odnajdujemy się w tym nowym dla nas świecie, dziękujemy Bogu za ludzi, którymi nas otoczył. Prosimy, nie odwracajcie się od nas. Pomóżcie nam wygrać tę walkę!

Żona i rodzina Wojtka

Wojciech Adamczyk

➡️ Artykuł o Wojtku w serwisie Medonet.pl

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 100
  • Ciocia B.
    Ciocia B.
    Share
    PLN 500

    Życzę powrotu do zdrowia.

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 3,075
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 10
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 200
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20