Kiedy Sylwuś się rozchorował, nie spodziewałam się, że sytuacja zakończy się tak tragicznie. Sylwusia męczyła gorączka, której nie mogliśmy niczym zbić. Był bardzo osłabiony, przelewał mi się przez ręce… A gdy ciało synka pokryły wybroczyny i zaczął robić się siny, natychmiast wezwałam karetkę! W...
2 Regular Donors