Najtrudniejsza wcale nie jest sama diagnoza – pogodziłem się już z tym, że jestem chory. Najgorsze były słowa, które później usłyszałem od lekarzy „nowotwór nieoperacyjny”... Marzę o jednym: chciałbym jeszcze żyć i cieszyć się codziennością z rodziną – moją ukochaną żoną i czwórką dzieci. Proszę ...