W 2010 roku rozpoczął się nasz najgorszy koszmar… Artur zachorował na glejaka drugiego stopnia. Guz został wycięty i następnie mąż był leczony radioterapią. W międzyczasie regularnie robił badania, kontrolne rezonanse głowy. Wyniki były poprawne. Cieszyliśmy się, że udało się pokonać tego najgors...