Mam dwie cudowne córeczki: Martynę i Zuzę. Pierwsze dni Zuzi były kiepskie – traciła oddech na kilka sekund. Lekarz stwierdził, że nic się nie dzieje, my jednak baliśmy się i dalej czuwaliśmy na zmianę przy jej łóżeczku. Po kilku tygodniach było lepiej, ustały utraty oddechu. Początkowo Zuzia roz...