Nasz koszmar rozpoczął się w kwietniu rok temu. Właśnie wtedy zaczęłam zauważać niepokojące objawy i nieprawidłowości w zachowaniu mojego synka. Zaczęło się od zmęczenia i osłabienia. Usprawiedliwiałam to bardzo wymagającym czasem i wieloma zajęciami – Grześ przecież chwilę wcześniej zaczął swoją...