Mój syn miał zaledwie 21 lat, gdy doszło do tragicznego wypadku. Nikt nie wie, co dokładnie wydarzyło się tego dnia. Pewne jest tylko to, że Tomek był uwięziony w samochodzie, dopóki nie uwolnili go strażacy. Chwilę później syn był już w szpitalu, gdzie trwała jego walka o życie. Stwierdzono uraz...
You can help each month