Tak bardzo cieszyliśmy się z narodzin Kuby. Byliśmy szczęśliwi, że jest zdrowym i silnym chłopcem. Żyliśmy w błogiej nieświadomości, która pozwalała celebrować każdy bez obaw, co przyniesie jutro. Czy tak nie mogło pozostać na zawsze? Wszystko zmieniło się gdy Kubuś skończył dwa latka. Zaczął uty...