Choroba mojego syna spadła na naszą rodzinę zupełnie niespodziewanie. Daniel z początku rósł i rozwijał się prawidłowo, aż nagle zaczął stopniowo tracić sprawność. Z dnia na dzień z pełnego energii chłopaka, stał się osobą potrzebującą codziennej, stałej pomocy i opieki! Pierwsze niepokojące sygn...