Jedna chwila naznaczyła życie mojego synka. W zaledwie kilka sekund doszło do tragedii. Marcelek był zdrowym, pełnym sił chłopcem. W moment stał się pacjentem w stanie ciężkim. Tej tragedii nikt nie mógł przewidzieć. Pies zaatakował mojego synka. Marcelek miał całą twarz we krwi. Nie zapomnę tego...