Mam na imię Kasia. Mam 51 lat i bardzo chcę żyć. Dwa lata temu wszystko zaczęło się od jednego, pozornie niegroźnego objawu — krwiomoczu. Nerki mnie nie bolały, wcześniejsze USG w sierpniu przed diagnozą opisano jako „prawidłowe”. Sama dopytywałam lekarza, czy na pewno wszystko jest w porządku. K...