Moja córeczka jest jeszcze taka mała... Ma zaledwie 6 lat i powinna każdą chwilę spędzać na beztroskiej zabawie z rówieśnikami, jednak zamiast tego, czas upływa jej na walce o każdą minutę swojego życia. Zosia zna już niewyobrażalny ból, poznała też strach. Nowotwór nie ma dla niej litości... Dlatego proszę, pomóż nam wygrać tę nierówną walkę...  

Zosia to dziecko pełne energii, ciekawości, otwarte na wiedzę, świat i doświadczenia. Z zaskoczeniem i podziwem patrzyliśmy, jak rośnie, jak się rozwija. Dzięki niej poznawaliśmy świat z zupełnie innej perspektywy. 

Problemy rozpoczęły się niedawno… Wcześniej nic nie wskazywało na to, że usłyszymy taką wiadomość. Nic nie wskazywało na to, że świat, który znamy, za moment runie… 

Dramat rozpoczął się tuż przed jej 6. urodzinami. Zosia źle się poczuła, a później wszystko działo się szybko – badania, stres i diagnoza. Przeraźliwa diagnoza – guz mózgu. Kiedy ją usłyszeliśmy, nie mogliśmy w to uwierzyć. Mieliśmy ochotę krzyczeć z niemocy i zdezorientowania! Bo przecież to nie może dotyczyć naszej córki! Ona jest jeszcze za mała na takie cierpienie... Zbyt mała na śmierć. Byliśmy załamani, jednak wiedzieliśmy, że nie możemy się poddać! 

Przestraszeni i wciąż nie do końca świadomi tego, co się dzieje, rozpoczęliśmy leczenie. Lekarze natychmiast podjęli się ciężkiej i długiej operacji. Niestety, mózg to wyjątkowo niewdzięczne pole walki z nowotworem. Dlatego ze względu na trudno dostępną lokalizację oraz wysokie ryzyko wystąpienia poważnych deficytów neurologicznych – większość guza nie została usunięta. 

Z tego powodu Zosię czeka jeszcze jedna, równie skomplikowana operacja, która powinna zostać przeprowadzona jak najszybciej. Szukając ratunku, zwróciliśmy się o pomoc do niemieckiej Kliniki Neurochirurgii Dziecięcej. Tamtejsi wybitni neurochirurdzy po zapoznaniu się z historią choroby zadeklarowali pomoc w operacyjnym usunięciu pozostałej części guza. Wiemy, że to jedyny sposób, aby uratować nasze dziecko.

Niestety, w tych ciężkich dla nas chwilach jako rodzice pozostaliśmy bez jakichkolwiek środków na sfinansowanie tej – ratującej życie Zosi – operacji. Koszty zabiegu, rehabilitacji i dalszego leczenia szacuje się na około 400 tysięcy złotych! Bez pomocy ludzi dobrego serca los naszego dziecka jest przesądzony...

Choćbyśmy stawali na głowie, sami nie jesteśmy w stanie zapłacić tak olbrzymiej kwoty. Dlatego ze łzami w oczach prosimy Cię o pomoc, bo to jedyna szansa, aby Zosia żyła! 

Rodzice Zosi

➡️ Walczymy o Zosię 💚