Zosia ma realną szansę na życie bez ograniczeń... Pomóż jej to osiągnąć ❗️

Leczenie, rehabilitacja, zakup leków i artykułów higienicznych
Ends on: 03 June 2023
Fundraiser description
Zosia była malutka, kiedy rozpoczęły się jej dolegliwości. Nie umiała jeszcze komunikować tego, co się z nią dzieje, więc na własny sposób szukała pomocy. Kładła się na podłodze, tak aby pod brzuszkiem był misiu. To prawdopodobnie działało jak termofor i uśmierzało ból. W nocy bardzo płakała, ale nie znaliśmy przyczyny tego stanu… Niespełna dwuletnie dziecko nie umie powiedzieć, że boli je brzuch. Zwłaszcza takie jak Zosia, która w zakresie mowy ma pewne opóźnienia.
Jeszcze jednym niepokojącym objawem była krew w toalecie, gdy załatwiała swoje potrzeby. Wtedy zapaliła nam się czerwona lampka i natychmiast udaliśmy się do lekarza. Pierwsza diagnoza – alergia pokarmowa. Kilku pediatrów tak stwierdziło, więc nie mieliśmy podstaw, by im nie wierzyć. Zlecono testy alergiczne i… nic nie wykazały! To wszystko trwało, a dolegliwości Zosi cały czas się nasilały.
Skoro podejrzenia lekarzy na NFZ się nie potwierdziły, udaliśmy się na prywatną wizytę. W gabinecie zrobiono Zosi USG brzucha i stwierdzono nieprawidłowości w okolicach jelit. W badaniu był widoczny płyn w jamie brzusznej. Zlecono badanie kału, aby stwierdzić czy jest stan zapalny. Niestety podejrzenia się potwierdziły…
W lipcu 2021 roku trafiliśmy do szpitala na oddział gastroenterologiczny. Okazało się, że płyn w brzuchu to krew! Po wnikliwych badaniach w końcu wiemy, kim jest nasz przeciwnik – wrzodziejące zapalenia jelita grubego! Nogi się pod nami ugięły. Niestety choroba ta jest nieuleczalna. Można tylko ją uśpić…
Zaczęła się kwestia leczenia. Zaczęto podawać Zosi sterydy, które pomogły, ale tylko przez pierwszy miesiąc. Ostatecznie okazało się, że jest sterydoodporna. Mimo że brała je stosunkowo krótko, to wywołały u niej ogromne skutki uboczne! Przestała rosnąć i zaczęła stawiać stopy do środka, wykrzywiły się jej kolana. To kolejna rzecz, z którą musimy teraz walczyć z pomocą rehabilitantów! Tylko regularne ćwiczenia spowodują, że będzie mogła chodzić prosto.
Dla nas rodziców to są trudne dni, tygodnie i miesiące. Każdego dnia budząc się, mamy nadzieję, że gorzej nie będzie. Mamy świadomość tego, że być może czeka ją stomia, która wywróci jej całe życie do góry nogami…
Na razie jej jelita chronią się przed lekiem. Jest jednak szansa, że leczenie zadziała. Po sterydach zaoferowano nam leczenie biologiczne. Oznacza ono jednak częste wizyty w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, do którego mamy blisko 300 km w jedną stronę…
Dojazdy, leki, rehabilitanci, specjaliści to ogromne koszta, które musi ponosić. Robimy to, bo Zosia jest naszym oczkiem w głowie i zrobimy dla niej wszystko! Niemniej nasze zasoby finansowe są już na wyczerpaniu…
Prosimy, pomóż nam. Bez wsparcia Zosia będzie skazana na niepełnosprawność! Ze wsparciem medycznym jedyne co ją będzie ograniczało w życiu to taki drobiazg jak pamiętanie o tym, by zażyć leki…
Rodzice Zosi