Sergiej Dobrenkov - main photo

Nowotwór to cierpienie i śmierć❗️Ratuj tego chłopczyka!

Fundraiser goal: Leczenie onkologiczne w Turcji, przeszczep szpiku

Fundraiser organizer:
Sergiej Dobrenkov, 8 years old
Tichorieck
Chłoniak rozlany z dużych komórek B
Starts on: 25 January 2022
Ends on: 16 February 2022
PLN 787,700(95.62%)
Donated by 28622 people

Fundraiser goal: Leczenie onkologiczne w Turcji, przeszczep szpiku

Fundraiser organizer:
Sergiej Dobrenkov, 8 years old
Tichorieck
Chłoniak rozlany z dużych komórek B
Starts on: 25 January 2022
Ends on: 16 February 2022

Fundraiser description

Jesteśmy w piekle, horrorze, który dzieje się na jawie! Lekarze w naszym kraju, po długim i nieskutecznym leczeniu, wypisali mojego umierającego synka do domu. Powiedzieli, że to koniec, że może uda się sprawić, że odejdzie bezboleśnie… W mroku rozpaczy pojawiło się światełko – inny rodzic powiedział, że zabiera dziecko do Turcji. Wiedziałam, że to ostatnia szansa też dla mojego synka! Ocknęłam się już na miejscu, świadomość wróciła właściwie wtedy, gdy okazało się, ile mam zapłacić za ratowanie życia Sergieja… Błagam Cię, jeśli to czytasz, o wsparcie! Jestem z synkiem sama, kilka miesięcy temu zmarł jego tata… Mam tylko Sergieja, a teraz on umiera w mękach! Proszę… Pomocy…

W lutym zeszłego roku mój synek nagle źle się poczuł. Zaczął wymiotować krwią. Lekarze zdiagnozowali zapalenie błony śluzowej, ale przepisane leki nie pomagały… Gdy Sergiej bardzo spuchł, przerażeni medycy wysłali nas do kolejnego szpitala. 

W Krasnodarze wysłali nas na USG. Zaczęło się piekło… Wokół maszyny zebrało się kilku lekarzy, dyskutując po cichu, uważnie patrzyli na monitor. Nie rozumiałam, co się dzieje, jednak zaczęłam się bać. Może właśnie dlatego – co tak zainteresowało lekarzy, dlaczego nic nie mówią?!

Sergiej Dobrenkov

W tym czasie stan synka zaczął gwałtownie pogarszać się! Po kolejnych badaniach zapadła straszna diagnoza - chłoniak rozlany z dużych limfocytów B IV stopnia ze zmianami ośrodkowego układu nerwowego. Sergiej był w bardzo ciężkim stanie! Umierał!

Leczenie było ciężkie, nikt nie dawał nam nadziei. Jednak po drugiej chemii stan synka zaczął się poprawiać! Gdy szykowaliśmy się do ostatniego cyklu, nastąpiło załamanie… Znowu wymioty, kolejne badania i cios prosto w serce – wznowa!

Pierwsza walka się nie zakończyła, a już rozpoczęła się kolejna. Od nowa, jednak nie tak samo – mój synek już był bardzo osłabiony, jego organizm nie reagował już tak dobrze na leczenie. Lekarze musieli podać inną chemię, celowaną, bardzo toksyczną. Sergiej był tak wyczerpany, że spał on całą dobę. Budził się tylko do toalety i by coś zjeść... Zaczęliśmy starania o przeszczep szpiku, dokumenty zostały wysłane do wszystkich specjalistycznych szpitali kraju. Odpowiedź nadeszła z Petersburga, mieliśmy tam być 7 października zeszłego roku.

Sergiej Dobrenkov

Niestety, wszystko się odwlekało o kolejne dni. Po pierwszej analizie płynu mózgowo-rdzeniowego usłyszałam, że jest bardzo źle! Potrzebny był natychmiastowy przeszczep, bo z godziny na godzinę stan synka się pogarszał! Koniec mógł nadejść w każdej chwili…

Po wykonanym przeszczepie nic się nie poprawiło. Było coraz gorzej! Mimo to lekarze kontynuowali leczenie, które nie pomagało, tylko wyniszczało już i tak wyczerpany organizm mojego dziecka! Po miesiącu była punkcja szpiku, która wykazała, że ten jest całkowicie zajęty przez komórki rakowe! Szok, załamanie… Wtedy kazano mi przygotować się na najgorsze... Już nic nie mogli dla nas zrobić.

Ziemia osunęła mi się spod nóg, ból i rozpacz ścisnęły mnie jak imadło, byłam po prostu sparaliżowana bezradnością. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać! Że muszę zrobić wszystko, by uratować moje dziecko! 

Sergiej Dobrenkov

Dlatego dziś jesteśmy w Turcji, gdzie moje dziecko otrzymało ostatnią szansę na przeżycie. Niestety, koszty leczenia wraz z ponownym przeszczepem sięgnie kilkuset tysięcy złotych… W tej całej rozpaczy nie zdawałam sobie nawet sprawy, z czego zapłacę. Byłam jak w amoku, chciałam tylko ratować mojego synka… Nie mam nikogo innego…

Błagam Was, dajcie Sergiejowi szansę. On był takim samym chłopcem, jak inni – kochał układać klocki, rysować, bawić się z przyjaciółmi… Już tak dawno nie widziałam uśmiechu na jego buźce, który kiedyś z niej nie schodził. Teraz widzę tylko ból i strach w oczkach, które już widziały za dużo… Błagam, pomóżcie wyrwać mojego synka z objęć śmierci!

Elena, mama Sergieja

 

Sergiej Dobrenkov

 

➡️ Licytacje dla Sergieja na FB

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 200
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 100
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 200
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 30
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20