19-miesięczna Anielka po tragicznym wypadku – całkowicie sparaliżowana i pod respiratorem❗️Pomóż jej żyć!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja Anielki, dostosowanie mieszkania, sprzęty medyczne
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja Anielki, dostosowanie mieszkania, sprzęty medyczne
Fundraiser description
W jednej chwili wszystko się skończyło… Jedno uderzenie, jeden moment zmieniły naszą rzeczywistość na zawsze. Teraz zaczyna się najtrudniejsza walka naszego życia. O każdy jej oddech, o każdy dzień…
Jeszcze niedawno Anielka biegała po domu, tuliła swoją starszą siostrzyczkę i śmiała się bez końca. Miała zaledwie 19 miesięcy, dopiero niedawno nauczyła się chodzić, zaczęła mówić pierwsze słowa. Całe życie miała przed sobą. Dziś leży w szpitalnym łóżeczku, przykuta do aparatury. Nie rusza rączkami, nóżkami… Nie czuje swojego ciała. Każdy jej oddech wspomaga respirator, bo bez niego nie mogłaby żyć...

To był 23 września, zwykły dzień jak setki innych. Tata w pracy. Mama wracała z wizyty u dziadków i wiozła córeczki do domu. W jednej chwili ich świat się rozpadł — wypadek samochodowy, huk, chaos, krzyk. Samochód został zmiażdżony. Mama i starsza siostrzyczka Celinka odniosły obrażenia, ale to młodsza córeczka ucierpiała najbardziej — była nieprzytomna, przestała oddychać, jej serce przestało bić…
Mama, mimo bólu i szoku, reanimowała własne dziecko. Walczyła o życie Anielki, aż nadleciały helikoptery ratunkowe. Lekarze przywrócili bicie serca, ale doszło do rozległych obrażeń… Uraz wielonarządowy czaszkowo-mózgowy, rozległe uszkodzenie rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym, tetraplegia - całkowite porażenie czterokończynowe. Anielka nigdy nie stanie na nóżkach, nie sięgnie po zabawkę, nie pobiegnie do starszej siostry, nie pogłaszcze swojego psa, nie obejmie mamy i taty swoimi małymi rączkami. Dodatkowo uszkodzenie objęło ośrodek oddechowy. Dziewczynka nie potrafi samodzielnie oddychać i wymaga stałego wsparcia respiratora.

Ten wypadek zmienił nie tylko życie Anielki... Cała rodzina przeżywa ogromny szok i potrzebuje teraz pomocy psychologicznej. Mama prowadziła samochód, sama uległa obrażeniom i musiała reanimować własne dziecko. Każdy moment tamtego dnia będzie w jej pamięci na zawsze. Starsza córeczka również brała udział w wypadku. Zobaczyła nagłe zdarzenie, huk, chaos, a później została odseparowana od rodziców, gdy przewieziono ją helikopterem do szpitala. Było to dla niej ogromnym przeżyciem i traumą. Potrzebuje wsparcia, by mogła na nowo poczuć beztroskę i radość dzieciństwa, które utraciła w tym tragicznym dniu.
Tata również przeżywa ogromny stres i emocjonalny ciężar całej sytuacji. Chociaż nie był świadkiem wypadku, codziennie zmaga się z lękiem o kochane córki i żonę, poczuciem bezsilności oraz ogromną odpowiedzialnością za rodzinę. Stara się być wsparciem dla ukochanej żony i córek, ale jego serce wciąż nosi ciężar tego, co się wydarzyło.
Każdy dzień to walka — o zdrowie, o oddech, o to, by zapobiec kolejnym powikłaniom, o siłę, o uśmiech starszej córeczki. Nie możemy pozwolić, by ta walka zakończyła się utratą nadziei. Walczymy o stabilizację i spokój dla całej rodziny w nowych, ekstremalnie trudnych warunkach, w jakich przyszło żyć, na nowych zasadach, jakie wyznaczył los.
Rodzice Anielci, Klaudia i Arek Kostro, tak proszą o ratunek:
„Patrzymy na naszą córeczkę i serce pęka. Jeszcze niedawno tuliła nas swoimi małymi rączkami… Dziś nie może ich nawet poruszyć. Każdy jej oddech zależy od maszyny. Lekarze mówią wprost – nasza córeczka pozostanie całkowicie sparaliżowana i uzależniona od respiratora. Ale my nie potrafimy się poddać.
Szukamy każdej możliwej drogi: intensywnej rehabilitacji, sprzętu, terapii wspomagających oddech i utrzymanie ciała w jak najlepszej kondycji. Sami nie udźwigniemy tych kosztów. Dlatego z całego serca prosimy – pomóżcie nam stworzyć dla niej życie, w którym będzie mogła być bezpieczna, kochana, zadbana. Nasza mała córeczka zasługuje na to, by żyć – nawet jeśli inaczej, niż wszyscy to sobie wyobrażaliśmy”.

Na co zbieramy:
- zakup i utrzymanie sprzętu medycznego wspomagającego oddychanie i pozycjonowanie Anielki,
- specjalistyczną rehabilitację ruchową, neurologiczną i oddechową,
- wizyty u lekarzy i terapeutów,
- dostosowanie domu do potrzeb osoby z całkowitym porażeniem,
- wsparcie psychologiczne dla rodziny.
Nie cofniemy czasu, ale możemy sprawić, że życie Anielci – choć inne – będzie pełne miłości, opieki i nadziei. Jedna chwila zmieniła wszystko, ale dzięki Wam możemy zmienić jej przyszłość.
Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest ma naprawdę ogromne znaczenie. Dziękujemy za każdą pomoc.

➡️ Anielce możesz pomóc też przez licytacje: Licytacje dla Anielki Kostro