

Antoś Antośkiewicz, 17 years old
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
O chorobie Antosia jego rodzice dowiedzieli się, gdy chłopiec skończył 3 latka. Antoś trafił do szpitala z zupełnie innego powodu - oparzenia. Nagle pojawiły się u niego niepokojące dolegliwości. Chłopiec zaczął majaczyć i lecieć przez ręce. Badanie tomografem przyniosło straszliwą wiadomość - guz mózgu! Rodzice Antosia byli załamani. W jednej chwili beztroskie dzieciństwo ich synka runęło jak domino. Zastąpiła je dramatyczna walka z chorobą. Ciśnienie w główce chłopca było tak duże, że konieczn astała się natychmiastowa operacja. Niestety, chwilę po niej przyszedł czas na kolejne przerażające wieści. Guz okazał się glejakiem - niezwykle niebezpiecznym i trudnym do pokonania nowotworem. Antoś przeszedł wyczerpującą chemioterapię, po której wszystko miało wrócić do normy. Tak się jednak nie stało. Po czasie doszło do wznowy choroby i walka musiała zacząć się na nowo. Chłopiec przeszedł kolejne leczenie, po którym znów wrócił koszmar - kolejna wznowa! Antek czuł się coraz gorzej, a chemia przestawała działać. Chłopak miał problemy z równowagą, poruszaniem się, pamięcią krótkotrwałą, wystąpiły u niego również zaburzenia widzenia. Szansą na ratunek stało się leczenie w zagranicznej klinice. Wasze stałe wsparcie jest na wagę złota!
- Anonymous donationPLN 20
- Anonymous donationPLN 40
Donation made to the fundraiser brain surgery in the hospital in Tubingen
- Anonymous donationPLN 20
Donation made to the fundraiser brain surgery in the hospital in Tubingen
- Anonymous donationPLN 150
Donation made to the fundraiser brain surgery in the hospital in Tubingen
- Maciej ŚlipekPLN 230
Donation made to the fundraiser brain surgery in the hospital in Tubingen
- GosiaPLN 30
Donation made to the fundraiser brain surgery in the hospital in Tubingen