Fundraiser finished
Edyta Prokopowicz - main photo

Walczę z rakiem o swoje życie – nie pozwól mi przegrać, proszę...

Fundraiser goal: Leczenie wspomagające walkę z nowotworem

The fundraiser includes alternative therapy

Fundraiser organizer:
Edyta Prokopowicz, 50 years old
Chrzanów Mały, mazowieckie
Nowotwór złośliwy - guz lewego płuca z przerzutami do kości
Starts on: 4 January 2021
Ends on: 15 February 2021
PLN 40,501(101.52%)
Donated by 824 people

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0105239 Edyta

Fundraiser goal: Leczenie wspomagające walkę z nowotworem

The fundraiser includes alternative therapy

Fundraiser organizer:
Edyta Prokopowicz, 50 years old
Chrzanów Mały, mazowieckie
Nowotwór złośliwy - guz lewego płuca z przerzutami do kości
Starts on: 4 January 2021
Ends on: 15 February 2021

Fundraiser description

Mogłabym powiedzieć o sobie, spełniona Mama Gabrysi i Jakuba oraz kochana żona Rafała. Pani Stefana – teriera szkockiego. Chora na nowotwór złośliwy. Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak – wydarzyło się...

Mam na imię Edyta i jestem w trakcie walki o swoje życie. By ta mogła trwać, potrzebuję jednak Twojej pomocy...

Zaczęło się od niewinnego bólu kręgosłupa. Miesiąc na lekach przeciwbólowych, by ostatecznie w czasie pandemii trafić do lekarza internisty, który bardziej wnikliwie połączył wszystko w jedną całość. Badania krwi nie pozostawiały złudzeń. Tomografia, badanie PET... Zmiany w odcinku dolnym kręgosłupa, ból. Podejrzany: szpiczak. Pierwsze badanie histopatologiczne nie przyniosło konkretnej informacji, z czym mi przyjdzie się zmierzyć. Nie tak miały wyglądać Święta.

Edyta Prokopowicz

Przez ostatnie kilkanaście dni całą swoją przyszłość zalałam łzami. Tyle pytań bez odpowiedzi, tyle zatroskanych spojrzeń bliskich, tyle życzliwości, wzruszeń, tyle miejsc do odwiedzenia, uśmiechów do oddania, tyle miłości wokół, tyle planów... I tyle samo strachu. Co dalej?

Mam odwagę, by przegonić raka, ale wiem, że bez Waszej pomocy i wsparcia finansowego nie dam rady. Pieniądze mają moc i choć nie można za nie kupić zdrowia, można nimi opłacić leczenie wspomagające organizm do walki z rakiem. Leczenie, bez którego nie mam szans. Stąd moja prośba o każdą, nawet najmniejszą wpłatę i pomoc.

Pełna wiary, opowiadam Wam swoją historię. By potężna siła i Wasze serca przyszły mi z pomocą i uratowały mój mały, najdroższy kawałek świata, rodzinę, codzienność, marzenia. Jestem na początku drogi. Za mną ponad dwutygodniowy pobyt w szpitalu, seria radioterapii, zabieg wertebroplastyki. Czekając na wyniki biopsji szpiku, zbieram pieniądze na leczenie, zmniejszenie skutków ubocznych radioterapii, będące poza moimi możliwościami finansowymi. Proszę, pomóż...

Edyta

Edyta Prokopowicz is still fighting for recovery. Support the current fundraiser.

DonateDonate