

Synek często pyta: kiedy będzie chodził tak jak my? Kiedy będzie zdrowy? Prosimy, wyciągnij pomocną dłoń i postaw Jasia na nogi!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt ortopedyczny, turnusy
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt ortopedyczny, turnusy
Fundraiser description
Jaś urodził się z rozszczepem kręgosłupa. Od urodzenia walczy o sprawność i samodzielność. Potrzebuje bardzo intensywnej rehabilitacji, by mógł w miarę swoich potrzeb być samodzielny.
Za nami już kolejny rok walki o sprawność i samodzielność Jasieńka. Był to bardzo ciężki czas… Dużo się działo: turnusy, wyjazdy i niestety – kolejne diagnozy. No ale cóż, trzeba stawić temu wszystkiemu czoła i iść dalej naprzód dla naszego Wojownika. My się nie poddamy, bo mamy Was, nasi kochani Aniołowie! Wiemy, że razem wygramy tę bitwę i będziemy się cieszyć z upragnionych samodzielnych kroczków. Naprawdę bardzo mocno w to wierzymy.

Choć bardzo byśmy tego pragnęli – choroba Jasia nigdy nie zniknie, będzie towarzyszyć mu przez całe życie. Nawet jako dorosły chłopak będzie potrzebował tego, czego potrzebuje teraz. Dlatego robimy wszystko, by był jak najbardziej sprawny i samodzielny. To nasz największy życiowy priorytet.
Mamy nadzieję, że razem kiedyś przejdziemy się na spacer, z Jasiem za rączkę… Marzymy o tym każdego dnia. Jaś bardzo często zadaje pytanie, kiedy będzie chodził tak jak my? Kiedy będzie zdrowy? Nasze serca wtedy pękają na kawałki, bo przecież inaczej wyobrażaliśmy sobie jego życie. Wtedy tłumaczymy synkowi, że dzięki ciężkiej pracy, w którą wkłada całe swoje serce i wysiłek, nastanie taki dzień, że będzie chodził. Sam na własnych nóżkach!

Jesteśmy Wam niezwykle wdzięczni za całą dotychczasową pomoc! Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy realizować wszystkich planów związanych z rehabilitacją Jasia czy zakupem sprzętu. Wiemy, że bez niego by sobie nie poradził, bo przecież ortezy czy gorset to nierozłączna zbroja naszego dzielnego chłopaka. W gorsecie musi nawet spać…
Niestety, walka o Jasia wciąż trwa i nadal potrzebujemy Waszego wsparcia. Koszty związane z leczeniem, rehabilitacją, zakupem sprzętu i opłaceniem turnusów są bardzo wysokie i trudno jest je udźwignąć samodzielnie…
Jasiek to cudowny chłopiec, który razem z nami jest wdzięczny za wszystko, co dla nas robicie. Prosimy, bądźcie z nami dalej! Niech wszyscy dowiedzą się, że jest taki mały kilkuletni chłopiec o imieniu Jan Paweł, który potrzebuje jak najwięcej dobrych serc, które zechcą go wesprzeć i razem z nim zawalczyć o jego przyszłość.
Rodzice Jasia
