Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

PILNE❗️Kasia ma raka i dramatycznie mało czasu - trwa walka o życie!

Katarzyna Kaleńczuk
Urgent!

PILNE❗️Kasia ma raka i dramatycznie mało czasu - trwa walka o życie!

Donate via text

to 75365
Text 0104281
6,15 zł (including VAT)
Donate via text now
Fundraiser goal:

Leczenie onkologiczne w klinice w Niemczech, operacja usunięcia guzów

The fundraiser includes alternative therapy
Fundraiser organizer: Fundacja Siepomaga
Katarzyna Kaleńczuk, 57 years old
Pruszków, mazowieckie
Nowotwór szpiku
Starts on: 29 December 2020
Ends on: 20 June 2023

Fundraiser description

Kasia walczy o życie - nowotwór nie odpuszcza i jest wyjątkowo zaciekłym, śmiertelnym przeciwnikiem... W Polsce ratunku już dla niej nie ma. Wszystkie metody leczenia wyczerpały się... Została tylko walka o każdy dzień i powolne odchodzenie. Ostatnia nadzieja jest w Niemczech. 6 lutego Kasia musi być w klinice, jest przerażona i zrozpaczona... Nie pozwól, by jej życie zgasło z powodu braku pieniędzy - prosimy o ratunek!

Kasia: Nowotwór... Choroba, którą u mnie zdiagnozowano, zawsze będzie kojarzyć mi się z bólem fizycznym i psychicznym. Bólem, który przeszywa moją psychikę, rujnuje kości i ciało. Jest we mnie jednocześnie strach, desperacja i cel, jedyny, o którym marzę  - wyzdrowieć. 

Katarzyna Kaleńczuk

W 2003 roku w Andrzejki zdiagnozowano u mnie  nowotwór  krwi... Wtedy jeszcze łagodny. Żyłam w ciągłym strachu. W 2016 roku moje najgorsze koszmary stały się rzeczywistością... Nowotwór zezłośliwił się, zajmując szpik. Zaatakował praktycznie całe moje ciało. Tak zaczęło się piekło mojej walki... Choroba wyniszcza i pustoszy organizm, prowadząc do śmierci. Mój  szpik  włóknieje, przez co niemożliwe jest powstanie prawidłowych komórek krwi. Rolę krwiotwórczą przejmuje śledziona, wątroba i inne organy. Umieram. Jestem naprawdę słaba... 

Od 2016 roku walczę o każdy kolejny miesiąc, rok... Jest przy mnie mój mąż Krzysiek, wspiera mnie, jest przy mnie w trudnych chwilach. Ostatnie miesiące były dla nas wyjątkowo dramatyczne... Zachorowałam na COVID-19, to, że przeżyłam, to cud... W brzuchu lekarze znaleźli guzy niewiadomego pochodzenia... Lekarze w Polsce nie chcą się podjąć operacji z powodu dysfunkcji tarczycy, wpadam z niedoczynności w nadczynność. Funkcja tarczycy rozstroiła się poprzez dotychczasowe leczenie. Tak powstało błędne koło, choroba postępuje, guzy rosną… A ja słabnę.

Katarzyna Kaleńczuk

W Polsce nie ma już dla mnie żadnej drogi leczenia. Wszystkie metody wyczerpały się i nie dały  efektów. Stanęłam przed murem, którego nie przeskoczę. Jestem zdesperowana i zmuszona szukać ratunku tam, gdzie tylko się da. Miałam ogromne szczęście trafić do kliniki w Niemczech - lekarz, który się mną zajmuje, współpracuje z najwybitniejszymi onkologami i lekarzami innych specjalizacji. Gdybym nie rozpoczęła leczenia tutaj, nie wiem, co by ze mną było... Lekarze szukają sposobu, jak mi pomóc, jak ratować moje życie. Nie skreślają mnie, za co jestem im wdzięczna. Póki jeszcze oddycham, póty jest nadzieja...

Po konsultacjach lekarze ze szpitala w Ratyzbonie chcą podjąć się trudnej i ryzykownej operacji usunięcia guzów z jamy brzusznej. Musi być ona przeprowadzona pod ścisłym nadzorem endokrynologicznym. Diagnostyka  w Niemczech wykazała też, że  mam kolejny guz, tym razem w głowie. Jeśli się powiększy, konieczna będzie operacja. Muszę też kontynuować walkę z nowotworem, żeby powstrzymać jego kolejny atak!

Im szybciej zacznę leczenie, tym lepiej -  nie mogę czekać, bo rak też nie czeka, by zabić! Nowotwór postępuje i w każdej chwili może przekształcić się w najostrzejszą postać białaczki szpikowej! Potrzebuję leczenia i zabiegów, które wspomogą mój organizm w walce. Tylko to da mi szansę, że zwycięsko wyjdę z walki o życie... A ja bardzo chcę żyć! 

Katarzyna Kaleńczuk

Uwierz mi, nie jest łatwo... Nowotwór to straszny przeciwnik, który wywraca życie do góry nogami. Pokazał mi jednak, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Zwyczajne, prozaiczne rzeczy i zdarzenia nabierają  ogromnego znaczenia... Nagle zdajemy sobie sprawę, że każde z nich może być ostatnim w naszym życiu. Dlatego tym bardziej chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać!

Wbrew wszystkiemu wierzę głęboko, że wydarzy się cud, który mnie uratuje. Na drodze stoi jednak przeszkoda, którą są finanse… Leczenie jest bardzo kosztowne... Ani mnie, ani mojej rodziny nie stać na ratunek. Kosztorys wystawiony przez lekarza opiewa na kilkaset tysięcy  złotych -  na tyle  wyceniono moje życie… Bez pomocy ludzi dobrej woli nie mam szans... Po prostu umrę.

Potrzebuję pomocy, Twojej pomocy... Walczyłam, walczę i będę walczyć, póki starczy mi sił, wierzę mocno, że pokonam raka, bo siła woli jest we mnie ogromna. Chcę żyć! Czas ucieka, dlatego proszę Cię – pomóż mi zdążyć!  

Kasia

Katarzyna Kaleńczuk

Zbiórkę można wesprzeć poprzez licytacje na Facebooku - dołącz i uratuj życie!

Donate via text

to 75365
Text 0104281
6,15 zł (including VAT)
Donate via text now

Help me promote this fundraiser

Baner na stronę

Follow important fundraisers