

Okrutna choroba, której nie widać... Pomagamy Kubie❗️
Fundraiser goal: Turnus rehabilitacyjny, dojazd
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Turnus rehabilitacyjny, dojazd
Fundraiser description
Kuba nadal pozostaje bez konkretnej diagnozy...
Jesteśmy dumni, że w swojej drodze synek zaszedł tak daleko i wdzięczni wszystkim Darczyńcom! Ale choroba postępuje i znów potrzebujemy pomocy...
Nasza historia:
Patrzę wstecz i widzę długą, wyboistą drogę, jaką musiał pokonać mój mały synek, żeby wywalczyć, choć odrobinę samodzielności. Patrzę w przód i widzę, że wciąż jesteśmy na początku tej drogi...
Już ponad 7 lat dzień w dzień podejmujemy rękawicę w walce z obniżonym napięciem mięśniowym i opóźnionym rozwojem psychoruchowym Kubusia. Już ponad 7 lat od kiedy dni odliczamy nie wschodami i zachodami słońca, ale kolejnymi zajęciami na sali rehabilitacyjnej i konsultacjami.

W listopadzie ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że mamy również do czynienia z padaczką. Martwią nas kolejne informacje o postępujących chorobach...
Od września tego roku Kuba rozpoczął naukę w pierwszej klasie. Niestety, nie ma tam już tylu dodatkowych zajęć co w przedszkolu. Dlatego chcemy, by mógł korzystać z zajęć pozaszkolnych i rehabilitacji na jak największym poziomie.

Dlatego na przełomie listopada i grudnia planujemy uczestniczyć w tygodniowym, intensywnym turnusie terapeutyczno-rehabilitacyjnym.
Ale nasza sytuacja finansowa jest ciężka. Obecnie naszą pięcioosobową rodzinę utrzymuje tylko tata Kubusia. Mąż stara się jak może, aby zapewnić rodzinie jak najlepsze życie, ale i tak nie jesteśmy w stanie samodzielnie pokryć kosztów terapii, diagnostyki i rehabilitacji Kubusia.
Nie mogę zgodzić się na to, żeby przez pieniądze mój syn cierpiał psychicznie, fizycznie. I ta moja niezgoda pozwala mi codziennie walczyć o jego lepszą przyszłość. Wiem jednak, że sami tej walki nie wygramy. Dlatego dziś, po raz kolejny zwracam się do Ciebie. Pomóż nam, proszę!
Monika, mama Kuby
