
Ogromna cena za życie Marianny. Błagamy o pomoc❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Trwa dramatyczna walka o życie Marianny! Jest pełna zwrotów akcji, ciężkich momentów przeplatanych nadzieją... Nowotwór nie odpuszcza. Pilnie potrzebna jest pomoc!
------
W jednej chwili świat 16-letniej Marianny się zawalił, a życie stanęło pod znakiem zapytania. Otrzymała diagnozę, której nikt się nie spodziewał. Najpierw pojawił się żal, niedowierzanie, ból. Potem pytania – dlaczego ona? Jak to możliwe? Zaraz potem – co można zrobić? Jak jej pomóc? I najważniejsze – czy przeżyje? Wiele pytań i tak mało odpowiedzi...
Wiemy, że będziemy o nią walczyć do samego końca. Jednak walka z tak groźnym przeciwnikiem zawsze jest bardzo trudna. Bez Twojej pomocy nasza córka może ją przegrać...
Marianna jest mądrą, piękną i wesołą dziewczyną, która kocha życie. Bardzo lubi rysować, podróżować, poznawać świat i nowych ludzi. W tym roku rozpoczęła studia. Zawsze spełniała marzenia i czerpała z życia garściami...
Niestety, już tak nie jest, ponieważ choroba w jednej chwili brutalnie przekreśliła dosłownie wszystko...

Zaczęło się całkiem niewinnie. Najpierw córka źle się poczuła. Zaczęła boleć ją głowa, pojawiły się wymioty i zmęczenie. Z każdą godziną objawy zaczęły przybierać na sile, co bardzo nas zaniepokoiło. Marianka natychmiast trafiła do gastroenterologa, skąd w trybie pilnym została skierowana na tomografię. Nie spodziewaliśmy się jednak najgorszego. Myśleliśmy, że po badaniach zaraz wróci do domu i wszystko będzie dobrze. Niestety, tak bardzo się myliśmy...
W szpitalu córka przeszła szereg badań, które jednoznacznie wykazały obecność wielkiego guza w jej głowie – złośliwy nowotwór kostniakomięsak. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co słyszymy. Byliśmy przerażeni, zdezorientowani i zupełnie nieświadomi tego, co nas czeka... Rozpaczliwie zaczęliśmy szukać pomocy.
Niestety, pochodzimy z małej miejscowości na Ukrainie, gdzie nie zaoferowano nam odpowiedniego leczenia. Bez zastanowienia, zaczęliśmy szukać pomocy poza granicami kraju. Nowotwór, z jakim przyszło nam się mierzyć jest bardzo rzadki, dlatego jedyną szansę na skuteczne leczenie otrzymaliśmy w Turcji! By pokonać chorobę, spakowaliśmy się i w kilka dni opuściliśmy naszą ojczyznę...

Tak rozpoczęliśmy życie na oddziale onkologii. Marianka zaczęła przyjmować mocne dawki chemii, które osłabiają przeciwnika, ale również cały jej organizm. Przed chorobą nasza córka zarażała pogodą ducha i nieskończoną energią. Teraz z bladą twarzą i podkrążonymi oczami nie ma sił, by wstać z łóżka... Każdy ruch sprawia jej ból, a pokonanie krótkiego dystansu staje się dla niej wielkim wyczynem... To straszliwy widok. Serce matki po prostu pęka na pół...
Od kiedy Marianka zachorowała, codziennie poznajemy bezsilność – tę najgorszą, związaną z życiem własnego dziecka. Nasza walka jest trudna, bolesna i niestety bardzo kosztowna.
Dzięki Waszemu dotychczasowemu wsparciu i ogromnemu zaangażowaniu, udało się zakończyć pierwszy etap leczenia – Marianka jest już po długiej i skomplikowanej operacji. Niestety, to jeszcze nie koniec. Kostniakomięsak to nowotwór bardzo agresywny i podstępny - często wraca. Dlatego przed nami kolejne cykle chemioterapii, immunoterapii, badania i rehabilitacja. Koszt całego leczenia jest gigantyczny i wynosi ponad milion złotych!

Stawka jest ogromna, jednak to jedyny sposób, aby uratować naszą córeczkę...
Zrobimy wszystko, by pokonać chorobę. Gdybyśmy mogli, oddalibyśmy swoje życie, aby tylko Marianka była zdrowa i nie cierpiała...
Niestety jedyne, co możemy teraz zrobić, to prosić Was o wsparcie. Koszty leczenia są ogromne i znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe. Dlatego dzisiaj, pełni nadziei błagamy o pomoc!
Mama Uliana

Zobacz filmik, który łamie serce:


Pewne walki przegrane są tylko pozornie, bo dobra, które poszło w świat, nie da się powstrzymać! Jurij jest tam, gdzie nie ma już cierpienia… W najtrudniejszych chwilach życia jego bliscy postanowili pomyśleć o innych. Decyzją Zarządu Fundacji Siepomaga i rodziny Jurija część środków, których nie zdążył wykorzystać na leczenie, zostaną przeznaczone na leczenie Marianny. Możemy więc zmniejszyć kwotę zbiórki i walczymy dalej!