Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Strażak wciąż potrzebuje pomocy!

Mariusz Kuleta
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

Intensywny turnus neurorehabilitacyjny

Fundraiser started by: Jesteśmy Blisko
Mariusz Kuleta, 35 years old
Włoszczowa, świętokrzyskie
Stan po wypadku – uszkodzenie rdzenia kręgowego
Starts on: 25 June 2020
Ends on: 03 August 2020

Fundraiser description

Już dwukrotnie przyszło mi prosić obcych ludzi o pomoc w powrocie do zdrowia. Rok i dwa lata temu, dzięki wsparciu wielu dobrych osób, wyjechałem na 5-tygodniowy turnus rehabilitacyjny. Mam mocniejsze ręce, łatwiej mi się ubrać, chwycić kubek i przesiadać się na wózek. Muszę jednak dalej ćwiczyć i walczyć o sprawność, dlatego kolejny raz proszę o pomoc. Oto moja historia.

Mariusz Kuleta

Kiedyś jako strażak pomagałem ludziom. Od 6 lat, z powodu nieszczęśliwego wypadku, sam potrzebuję wsparcia. Niewiele pamiętam z tamtego zdarzenia. Wchodziłem na ściankę treningową przed zawodami drużyn Ochotniczych Straży Pożarnych. Mógłbym to robić niemal z zamkniętymi oczami, bo znałem tę ściankę doskonale. Tym razem jednak coś poszło nie tak… Ścianka się zachwiała, straciłem równowagę i dosłownie poleciałem na łeb, na szyję. Efekt - uszkodzenie kręgosłupa i wózek inwalidzki. Jedyną szansą na powrót do zdrowia jest kosztowna rehabilitacja...

W pamięci każdego strażaka zapisane jest mnóstwo dramatycznych obrazów, które chciałoby się wymazać. Ofiary wypadków, pożarów. Twarze konających osób, tląca się nadzieja, że uda się ich uratować… Koledzy obecni przy moim wypadku pamiętają trzask pękającego kręgosłupa u zdrowego, pełnego życia chłopaka, który jeszcze kilka godzin wcześniej jechał z nimi na akcję. Pamiętają nienaturalną sylwetkę spadającego, w sumie z niewielkiej wysokości (1,5 m), ciała. Pamiętają pierwsze próby udzielania pomocy, wzywanie karetki. Niepewność oczekiwania na diagnozę...

Mariusz Kuleta

W tym jednym momencie moje życie zostało wywrócone do góry nogami. Plany na przyszłość rozsypały się jak domek z kart. Straciłem fajną pracę. Straciłem samodzielność i możliwość decydowania o sobie. Teraz karty rozdaje moje uszkodzone ciało, z którym przy pomocy intensywnej rehabilitacji próbuję dojść do ładu. Moje nogi są, ale jakby ich nie było. Do tego dochodzi częściowe porażenie górnych kończyn. Widzę efekty ćwiczeń, ale postęp idzie, a właściwie człapie, bardzo powoli… Potrzebuję wsparcia przy najprostszych czynnościach. Ubranie, toaleta, jedzenie. Mam 30 lat na złamanym karku, a we wszystkim tym musi mi pomagać mama...

Mariusz Kuleta

Mundur strażaka mogę założyć już tylko do okolicznościowej sesji zdjęciowej. Serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej, kiedy słyszę charakterystyczny dźwięk syreny strażackiej, wzywającej do akcji. Widzę przez okno, jak chłopaki biegną na pełnej petardzie, żeby załapać się na miejsce w wozie i móc zażegnać niebezpieczeństwo. Wyciągnąć węże, ugasić pożar. Siedzę wtedy bezradnie na moim osobistym wozie inwalidzkim i dobija mnie myśl, że teraz mogę co najwyżej pojechać do ogrodu podlewać trawę. W jakimś sensie już się do tego przyzwyczaiłem, ale wciąż cholernie trudno się z tym pogodzić.

Mariusz Kuleta

Co mi pozostaje? Intensywna rehabilitacja. To w tej chwili jedyna droga do uzyskania choćby odrobinę większej sprawności. Jako strażak zawsze starałem się dbać o swoją formę i doskonale rozumiem, dlaczego dzisiaj to jest takie ważne. Zostałem raz jeszcze zakwalifikowany na turnus rehabilitacyjny (3.08 - 11.09), gdzie takich ćwiczeń będę miał zapewnionych od 4 do 6 godzin dziennie. Niestety, koszt tego turnusu, podobnie jak w poprzednich latach, w znacznym stopniu przekracza możliwości finansowe mojej rodziny. Dlatego raz jeszcze ośmielam się prosić o pomoc.

Mariusz Kuleta

Za każdym razem życzymy sobie, żeby było tyle samo wyjazdów, co powrotów. Mi pozostał już tylko powrót… Powrót do zdrowia, do większej samodzielności. Żaden strażak nie jedzie sam na akcję. Zawsze musi mieć wsparcie. Proszę i ja o wsparcie. Wierzę, że z Waszą pomocą odzyskam zdrowie...

Mariusz

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers