

Marysia walczy z guzem mózgu❗️Pilnie potrzebna pomoc❗️
Fundraiser goal: Leczenie onkologiczne, transport, pobyt
Fundraiser goal: Leczenie onkologiczne, transport, pobyt
Fundraiser description
Nie wiem, ile razy już czytałam widniejącą na dokumentach mojego dziecka diagnozę. Dziesiątki czy setki? Jednak za każdym razem, kiedy docieram do słów "guz mózgu" całe moje ciało pokrywa dreszcz...
Choroba naszego dziecka sprawiła, że świat się zawalił, ale to, z czym zmagamy się teraz jest jeszcze gorsze. Dziś mamy wrażenie, że z każdym dniem odkrywamy nowe oblicze piekła... Jednak choć strach jest paraliżujący to nie możemy się poddać. Walczymy o najwyższą stawkę – życie naszej córki!
Wszystko zaczęło się w lipcu tego roku. Najpierw Marysia zaczęła mówić przez zatkany nos, a chwilę później pojawiło się nocne chrapanie. Stwierdziliśmy, że powinniśmy skonsultować się ze specjalistą. Poszliśmy więc do laryngologa, który po 2-miesięcznym leczeniu mającym na celu obkurczenie 3. migdałka, zalecił jego usunięcie. Zabieg miał się odbyć za około pół roku. Niestety, przez ten czas samopoczucie Marysi z każdym dniem się pogarszało...
Córeczka zaczęła w ciągu dnia być senna, zmęczona, niechętna do zabawy. Czuliśmy, że dzieje się coś złego. Natychmiast trafiliśmy do szpitala, gdzie zrobiono Marysi szczegółowe badania, w tym tomograf komputerowy. Wyniki były zatrważające! W główce naszej córki wykryto guza!
Nogi się pod nami ugięły. Mieliśmy ochotę krzyczeć z niemocy i zdezorientowania! Bo przecież to nie może dotyczyć naszej córki! Ona jest jeszcze za mała na takie cierpienie... Zbyt mała na śmierć...
Później wszystko działo się z zawrotnym tempie.
Córka rozpoczęła leczenie. Przeszła operację pobrania wycinka guza do badań histopatologicznych, po którym spędziła tydzień na intensywnej terapii. Obecnie jest w trakcie przyjmowania drugiego cyklu chemioterapii.
Niestety, wyniki, które w ostatnich dniach otrzymaliśmy nie napawają nas optymizmem. Mamy do pokonania groźnego wroga, jakim jest struniak niskozróżnicowany - agresywny, złośliwy. Zlokalizowany u podstawy czaszki z naciekami na gardło, kość klinową i C2.
Jesteśmy przerażeni, jednak wiemy, że się nie poddamy! Na pytanie, czy nasza Marysia jest dzielna odpowiadamy, że jest WOJOWNICZKĄ i jest najodważniejsza wraz ze swoimi koleżankami i kolegami z oddziału onkologii!
Jednak wiemy z jak groźnym przeciwnikiem mamy do czynienia, szukamy więc pomocy wszędzie, nawet poza granicami naszego kraju! Skontaktowaliśmy się już z różnymi klinikami. Nie znamy jeszcze konkretnych kwot, niestety dziś już wiemy, że leczenie będzie niezwykle kosztowne i znacznie przekroczy nasze możliwości...
Jesteśmy przerażeni... Bo liczy się czas! Choroba z każdą sekundą zabiera siły naszej córki, a strach o jej zdrowie całkowicie nas paraliżuje. Dlatego ze łzami w oczach zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc dla naszej kochanej Marysi. Każda złotówka, udostępnienie, słowo wsparcia jest dla nas na wagę złota!
Prosimy, nie zostawiajcie nas samych w tej dramatycznej walce!
Rodzice Marysi

➡️ Licytacje: Razem dla Marysi 💚

Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.