Money box

Metin

Organizer's avatar
Organizer:Tomasz

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.

W dniu urodzin - poproszę Was o wsparcie finansowe. Liczy się każda złotówka, więc nie róbcie sobie wyrzutów, że może to za mało, albo, że nie dam rady przekazać tyle co inni. Nie ustalam kwoty, nie ustawiam pułapu. Nie o to chodzi. Liczę na siłę, jaką może dać suma wielu indywidualnych działań.

Pieniądze zbierane są na rehabilitację Remka.

Na razie trwa mozolna walka o powrót do życia. Minuty, godziny, dni, tygodnie; spędzone na szpitalnym łóżku. Wśród pisku medycznych urządzeń, w plątaninie kabli, rurek; organizm walczy sekunda po sekundzie. Zabiegi, operacje, wkłucia, którymi płyną litry różnych leków - po tygodniach nierównej walki ze wszystkimi urazami i przeciwnościami, jego stan małymi krokami stabilizuje się. 

Jednak przy tak długim procesie leczenia postępuje degradacja organizmu. Normalnie funkcjonując, nie zdajemy sobie sprawy jak nasze ciało fatalnie znosi, a raczej zupełnie nie znosi tak długiego, wymuszonego bezruchu. 

Ta zbiórka ma pomóc Remkowi (jak tylko lekarze zgodzą się go przenieść z intensywnej terapii), na odbudowę masy, mięśni, odzyskanie sprawności fizycznej. Tak żeby za kilka miesięcy mógł ruszać palcami. Ręką Głową. A potem, mam nadzieję, przyjdzie etap żeby samodzielnie usiadł... Tylko najpierw będą tysiące sekund wyrzeczeń dla niego, dla rodziny, na trudnej drodze powrotu do tego co dla nas jest normalnością i rutyną.

To wszystko jest jak zbieranie koralików, które rozsypały się gdy nagle pękła nitka naszyjnika.

Z góry dziękuję za wsparcie. 

 

PLN 120
Donated by 3 people

All funds accumulated in the money box are transferred
directly
to the target fundraiser:

Pledge 1.5% of tax

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0799718 Remigiusz

W dniu urodzin - poproszę Was o wsparcie finansowe. Liczy się każda złotówka, więc nie róbcie sobie wyrzutów, że może to za mało, albo, że nie dam rady przekazać tyle co inni. Nie ustalam kwoty, nie ustawiam pułapu. Nie o to chodzi. Liczę na siłę, jaką może dać suma wielu indywidualnych działań.

Pieniądze zbierane są na rehabilitację Remka.

Na razie trwa mozolna walka o powrót do życia. Minuty, godziny, dni, tygodnie; spędzone na szpitalnym łóżku. Wśród pisku medycznych urządzeń, w plątaninie kabli, rurek; organizm walczy sekunda po sekundzie. Zabiegi, operacje, wkłucia, którymi płyną litry różnych leków - po tygodniach nierównej walki ze wszystkimi urazami i przeciwnościami, jego stan małymi krokami stabilizuje się. 

Jednak przy tak długim procesie leczenia postępuje degradacja organizmu. Normalnie funkcjonując, nie zdajemy sobie sprawy jak nasze ciało fatalnie znosi, a raczej zupełnie nie znosi tak długiego, wymuszonego bezruchu. 

Ta zbiórka ma pomóc Remkowi (jak tylko lekarze zgodzą się go przenieść z intensywnej terapii), na odbudowę masy, mięśni, odzyskanie sprawności fizycznej. Tak żeby za kilka miesięcy mógł ruszać palcami. Ręką Głową. A potem, mam nadzieję, przyjdzie etap żeby samodzielnie usiadł... Tylko najpierw będą tysiące sekund wyrzeczeń dla niego, dla rodziny, na trudnej drodze powrotu do tego co dla nas jest normalnością i rutyną.

To wszystko jest jak zbieranie koralików, które rozsypały się gdy nagle pękła nitka naszyjnika.

Z góry dziękuję za wsparcie. 

 

Donations

Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50

    Walcz, dasz radę.

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50

    Dasz radę!