Fundraiser finished
Piotr Michalski - main photo

Nie pozwól, by złośliwy nowotwór zabrał go rodzinie❗️Uratuj życie Piotra!

Fundraiser goal: ratująca zycie operacja neurochirurgiczna, leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Piotr Michalski, 48 years old
Jastrzębie-Zdrój, śląskie
Nowotwór złośliwy mózgu
Starts on: 13 September 2023
Ends on: 21 June 2024
PLN 212,938(100.08%)
Donated by 3028 people

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0341966 Piotr

Fundraiser goal: ratująca zycie operacja neurochirurgiczna, leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Piotr Michalski, 48 years old
Jastrzębie-Zdrój, śląskie
Nowotwór złośliwy mózgu
Starts on: 13 September 2023
Ends on: 21 June 2024

Fundraiser description

PILNE! W tej zbiórce nie liczą się dni, ale godziny! Pod koniec zeszłego miesiąca życie Piotra i jego rodziny rozsypało się jak domek z kart... Guz mózgu, glejak IV stopnia - jeden z najgorszych nowotworów mózgu! Piotr, zdrowy, aktywny czterdziestolatek - mąż, tata, dziadek - w jednym momencie stał się śmiertelnie chory... Bez leczenia zostało mu kilka miesięcy życia, została ostatnia szansa - natychmiastowa operacja! Już w niedzielę przyjęcie do szpitala - prosimy o pomoc!

"Mam na imię Piotr, mam 46 lat i potrzebuję Waszej pomocy... Jestem kochającym mężem, ojcem dwójki dzieci - Kamili i Kacpra i dziadkiem dwóch maluszków, które uwielbiam nad życie. Niestety to właśnie o życie przyszło mi walczyć... Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam moją historię.

Poniedziałek, 21 sierpnia, zaczął się jak każdy inny normalny dzień. Poranna toaleta, śniadanie z żoną i podwózka syna na trening. Nic nie wskazywało na to, że ten dzień wywróci moje życie do góry nogami....

Po kolacji z rodziną poczułem ból głowy. Miałem za sobą ciężki dzień, więc sądziłem, że to nic dziwnego. Jak gdyby nigdy nic poszedłem spać, myśląc, że jutro będzie lepiej. Niestety wbrew moim oczekiwaniom następnego dnia bolała jeszcze bardziej. Czułem też potworne zmęczenie. Zrzucałem te objawy na stres, więc nieświadomy, z czym tak naprawdę się mierzę, dotrwałem do końca dnia i poszedłem spać. 

W czwartek rano po przebudzeniu zauważyłem, że opadła mi powieka. Postanowiłem nie czekać już ani minuty dłużej i zgłosić się o pomoc. Lekarz zdiagnozował cukrzycę, więc bezzwłocznie przystąpiliśmy do leczenia. Niestety objawy nie ustąpiły, a mój stan pogarszał się z minuty na minutę.

Piotr Michalski

Rankiem w sobotę, 26 sierpnia, 5 dni po tym, jak zaczęła boleć mnie głowa, zacząłem wymiotować. Straciłem świadomość. Życie uratowała mi rodzina, która zawiozła mnie na SOR. Tam zaczęło się rozpaczliwe szukanie odpowiedzi na pytanie, co mi dolega. Lekarze na początku podejrzewali udar. Niestety po dalszych, dokładnych badaniach okazało się, że prawda jest dużo gorsza. Wyszło, z czym będę musiał się zmierzyć... W głowie znaleziono guz. Padła diagnoza - GLEJAK wielopostaciowy płata czołowego IV stopnia! Jeden z najgorszych i najbardziej agresywnych nowotworów mózgu...

Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Po spotkaniu z lekarzem dowiedzieliśmy się, że rozmiar guza nie pozwala na jego resekcję. Dalsze konsultacje w różnych placówkach potwierdzały, że guz jest nieoperacyjny, a mi pozostało czekać na najgorsze... Jeszcze przed chwilą byłem zdrowym mężem, ojcem, dziadkiem, myślącym, że czeka mnie wiele długich i szczęśliwych lat z rodziną... A tu nagle usłyszałem, że dożyję co najwyżej do Świąt Bożego Narodzenia.

Dzięki determinacji mojej córki trafiłem do doktora Witolda Libionki, operującego prywatnie w szpitalu w Kluczborku. Doktor jako jedyny podejmie się operacji. Wycięcie guza to dla mnie JEDYNA szansa na życie! Niestety trzeba działać szybko, w walce z guzem mózgu liczą się godziny! Zabieg jest bardzo kosztowny... Dodatkowo będę potrzebował środki na dalsze leczenie onkologiczne, leki, badania, dojazdy, suplementację... Zaczęła się walka o życie i nie zamierzam się poddać.

Bardzo proszę o wsparcie mnie i mojej rodziny w tym trudnym momencie naszego życia. Mam 46 lat, dwójkę dzieci, dwoje wnuków - Hanię i Frania, którzy mają zaledwie 4 i 2 latka. Chcę zobaczyć, jak dorastają, jestem im potrzebny.

Za każde dobre słowo i pomoc bardzo dziękujemy !

Piotr

Select a tag
Sort by
  • Małgorzata
    Małgorzata
    Share
    PLN 20
  • Krystian
    Krystian
    Share
    PLN 100
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50

    Trzymam kciuki, nie daj się, walcz.

  • asta
    asta
    Share
    PLN 50
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20
  • Ala
    Ala
    Share
    PLN 20

    Piotrze,trzymam za Ciebie kciuki.Wszystko będzie dobrze.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Piotr Michalski is still fighting for recovery. Support the current fundraiser.

DonateDonate