Po życie Samuelka
The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.
KRYTYCZNIE PILNE! Kochani, nie sądziliśmy, że będziemy musieli prosić Was o pomoc raz jeszcze, ale choroba naszego syna okazała się po raz kolejny zdradziecka, podstępna i nieprzewidywalna... To dla nas szok, bo rak nie odpuszcza, a los rzuca nam kolejne kłody pod nogi 💔Przypomnijmy, że Samuelek - nasze jedyne dziecko, nasz 4-letni synek - walczy z neuroblastomą - jednym z najbardziej agresywnych i śmiertelnych nowotworów dziecięcych... Połowa chorujących na niego dzieci umiera. My nie prosimy, ale błagamy o pomoc, by nasz synek żył...

Jesteśmy z Samuelkiem w szpitalu w Greifswaldzie w Niemczech, dziecięcym ośrodku onkologicznym, który jako jedyny na świecie dał naszemu synkowi jeszcze szansę na życie. Samuelek ma za sobą leczenie w Polsce i w dziecięcym szpitalu w Barcelonie. Za nami miesiące dramatycznej walki o jego życie. Niestety po raz kolejny bez Was nie mamy szans...
Szukaliśmy ratunku naprawdę wszędzie, na całym świecie. Samuelek miał tutaj wziąć udział w badaniach klinicznych MiNivAn, które opierają się na terapii MIBG podawanej z dwoma rodzajami immunoterapii. Pełni nadziei patrzyliśmy w przyszłość, niestety nowotwór po raz kolejny nas przechytrzył!

Po ostatnich badaniach okazało się, że guz zmienił się biologicznie, co dyskwalifikuje nasze dziecko z badań klinicznych. Gdy się w nich uczestnicy, płaci się jedynie za obsługę szpitala, a leki są bezpłatne. Gdy wypadliśmy z badania klinicznego, nasza sytuacja zmieniła się drastycznie...
Załamaliśmy się, ale na szczęście niemieccy lekarze wciąż chcą walczyć o Samuelka... Zaproponowali mu chemioimmunoterapię z dwoma rodzajami chemii i dwoma rodzajami immuno. Jest to wielka szansa, ale też wielki koszt. Leki do immunoterapii są kosmicznie drogie - to kwoty nieosiągalne dla nas. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie opłacić leczenia.

Błagamy Was o dalsze wsparcie i wiarę w sukces naszego jedynego dziecka, na buzi którego zawsze w końcu pojawia się uśmiech... Każda, nawet najdrobniejsza wpłata, udostępnienie zbiórki czy polubienie posta - wszystko ma wielką moc. Wasze wsparcie to życie naszego dziecka. Inaczej ta okrutna wznowa będzie wyrok śmierci dla Samuelka...
All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the Beneficiary's account:
KRYTYCZNIE PILNE! Kochani, nie sądziliśmy, że będziemy musieli prosić Was o pomoc raz jeszcze, ale choroba naszego syna okazała się po raz kolejny zdradziecka, podstępna i nieprzewidywalna... To dla nas szok, bo rak nie odpuszcza, a los rzuca nam kolejne kłody pod nogi 💔Przypomnijmy, że Samuelek - nasze jedyne dziecko, nasz 4-letni synek - walczy z neuroblastomą - jednym z najbardziej agresywnych i śmiertelnych nowotworów dziecięcych... Połowa chorujących na niego dzieci umiera. My nie prosimy, ale błagamy o pomoc, by nasz synek żył...

Jesteśmy z Samuelkiem w szpitalu w Greifswaldzie w Niemczech, dziecięcym ośrodku onkologicznym, który jako jedyny na świecie dał naszemu synkowi jeszcze szansę na życie. Samuelek ma za sobą leczenie w Polsce i w dziecięcym szpitalu w Barcelonie. Za nami miesiące dramatycznej walki o jego życie. Niestety po raz kolejny bez Was nie mamy szans...
Szukaliśmy ratunku naprawdę wszędzie, na całym świecie. Samuelek miał tutaj wziąć udział w badaniach klinicznych MiNivAn, które opierają się na terapii MIBG podawanej z dwoma rodzajami immunoterapii. Pełni nadziei patrzyliśmy w przyszłość, niestety nowotwór po raz kolejny nas przechytrzył!

Po ostatnich badaniach okazało się, że guz zmienił się biologicznie, co dyskwalifikuje nasze dziecko z badań klinicznych. Gdy się w nich uczestnicy, płaci się jedynie za obsługę szpitala, a leki są bezpłatne. Gdy wypadliśmy z badania klinicznego, nasza sytuacja zmieniła się drastycznie...
Załamaliśmy się, ale na szczęście niemieccy lekarze wciąż chcą walczyć o Samuelka... Zaproponowali mu chemioimmunoterapię z dwoma rodzajami chemii i dwoma rodzajami immuno. Jest to wielka szansa, ale też wielki koszt. Leki do immunoterapii są kosmicznie drogie - to kwoty nieosiągalne dla nas. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie opłacić leczenia.

Błagamy Was o dalsze wsparcie i wiarę w sukces naszego jedynego dziecka, na buzi którego zawsze w końcu pojawia się uśmiech... Każda, nawet najdrobniejsza wpłata, udostępnienie zbiórki czy polubienie posta - wszystko ma wielką moc. Wasze wsparcie to życie naszego dziecka. Inaczej ta okrutna wznowa będzie wyrok śmierci dla Samuelka...
