

Tragiczny wypadek odmienił życie o 180 stopni❗️Ratuj!
Fundraiser goal: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Fundraiser description
10 marca 2025 roku nasze życie rozpadło się na kawałki. Tata jak co dzień wyszedł rano do pracy. Długo nie wracał, zaczęliśmy się martwić. Mama wydzwaniała na jego telefon. Odebrała pielęgniarka na OIOM-ie. Tata był w stanie krytycznym.
Tata został potrącony przez autobus… na przejściu dla pieszych. Zawsze ostrożny, zawsze uważny, tym razem nie miał szans. Połamana czaszka, szczęka, oczodoły. Obrzęki i krwiaki mózgu. Tydzień po tygodniu siedzieliśmy przy jego łóżku w szpitalu, modląc się, by otworzył oczy. Przez dwa miesiące był w śpiączce. Oddychał za niego respirator. Życie w zawieszeniu.

Gdy się wybudził, nie był świadomy tego, co się wydarzyło. Miał założoną rurkę tracheostomijna i PEG-a. Nie mógł mówić. Nie wiemy nawet, czy wiedział, kim jesteśmy. Kiedy jego stan się polepszył, a rurka została odłączona, zaczął mówić. Wielu rzeczy nie pamiętał, mylił ludzi i zdarzenia, miał zwidy.
5 sierpnia miał zostać przewieziony do ośrodka rehabilitacyjnego. Niestety, chwilę przed tą datą doszło do zatrzymania akcji serca. Podejrzewano zawał. Przerażeni w mgnieniu oka zjawiliśmy się w szpitalu, mając nadzieję na to, że to tylko zły sen.
Nieco ponad dwa tygodnie później w końcu zaczął rehabilitację w ośrodku. Tam ma zapewnioną fachową opiekę. Każdego dnia ma rehabilitację i intensywnie ćwiczy. Od dnia wypadku tata porusza się na wózku – mimo że nogi ani kręgosłup nie zostały uszkodzone w wypadku, z powodu tak długiej śpiączki wystąpił zanik mięśni, które teraz trzeba powoli odbudować.

Każda chwila od tego tragicznego dnia jest walką o sprawność. Tata ma ogromną siłę i determinację – dzielnie mierzy się z wyzwaniami i przeciwnościami. Wierzymy, że jeszcze wróci do pełni sił. Do tego jednak potrzebna jest długa i intensywna rehabilitacja.
Dlatego proszę, jako córka, która każdego dnia patrzy na cierpienie swojego ojca, o pomoc. Każda złotówka przybliża nas do chwili, w której tata może wrócić do pełnego zdrowia. Z góry dziękuję każdemu, kto zdecyduje się nas wesprzeć.
Córka