

Nie możemy przerwać rehabilitacji – Sytuacja jest DRAMATYCZNA❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Moje zdrowie jest zrujnowane. Wciąż walczę o synka, o każdy jego krok naprzód. Potrzebna jest stała, intensywna specjalistyczna rehabilitacja, która jest w stanie mu pomóc, ale są to ogromne koszty, a my nie mamy już pieniędzy. Boję się, co będzie dalej…
Zamiast wycieczek są wyjazdy na rehabilitacje, zamiast beztroskiego oglądania bajek – kolejne godziny ćwiczeń. Jest dużo łez i wyrzeczeń, chociaż wiem, że to jedyny sposób, aby dać Stefciowi szansę na samodzielne życie w przyszłości. Bo wierzę, że tak się kiedyś stanie.

Stefan urodził się z lewostronną przepukliną przeponową. Żeby żyć, musiał w pierwszej dobie życia przejść operację. Przyniosła za sobą straszne konsekwencje. Lewa strona ciała Stefanka jest mniej sprawna i słabsza. Ponadto synek ma szereg innych chorób, które pozbawiły go beztroskiego dzieciństwa. To padaczka, mózgowe porażenie dziecięce, wada wzroku, astma, alergia, małogłowie. Jest opóźniony w rozwoju – zarówno fizycznym, jak i psychicznym.
Synek jest bardzo intensywnie rehabilitowany od 3. miesiąca życia. Wszystko, co innym dzieciom przychodzi łatwo, czyli chodzenie, mówienie, siedzenie, u nas jest efektem wielu dni bardzo ciężkiej pracy. Obecnie rozwój synka jest na etapie około dwuletniego dziecka.

Bóg jeden wie, ile nas to kosztowało czasu, bólu, pieniędzy, cierpliwości i wyrzeczeń, by syn mógł mieć zapewnioną stałą i intensywną rehabilitację. Niestety i nasze możliwości się wyczerpały. Z każdym rokiem, z każdym dniem koszty stają się kolosalne.
Rehabilitacja, turnusy, niezbędne wizyty u neurologa, psychiatry i ortopedy... Wypłata i świadczenia już nie wystarczą. Ponadto z mężem podupadamy na zdrowiu i czasem musimy zrezygnować z własnego leczenia, by opłacić je dla Stefanka.
Domowy budżet nie wytrzymuje. Mój chory synek potrzebuje pomocy, a ja nie jestem w stanie mu jej zapewnić. Z całego serca proszę Cię o wsparcie dla Stefanka. To dla niego jedyna szansa! Bez niej nie ma żadnej nadziei...
Marta, mama Stefana