

Bez terapii i rehabilitacji Oskar nie będzie samodzielny❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Dzięki Wam Oskar mógł wyjechać na turnusy rehabilitacyjne.
Dziś ponownie jestem zmuszona prosić Was o pomoc, ponieważ mój syn, mimo że jest już dorosły, wciąż walczy o lepszą, samodzielniejszą przyszłość.
Nasza historia:
Historia choroby mojego syna jest długa – trwa tyle, co jego życie, czyli 20 lat. To nasza wspólna historia, ponieważ przez wszystko przechodzimy razem. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś, kiedy zabraknie bliskich, autyzm może zniszczyć życie mojego syna, dlatego muszę zrobić wszystko, aby mu pomóc.
Miałam urodzić zdrowe dziecko – codziennie głaskałam swój brzuch i czekałam na dzień, kiedy na świat przyjdzie mój pierwszy syn. Poród nie należał do najlżejszych, ale odetchnęłam z ulgą, kiedy mogłam już trzymać na rękach swojego małego chłopca i całować jego małe czółko.

Na tę chwilę życie kazało mi jednak długo poczekać. W drugiej dobie życia u Oskara wystąpiły ogromne wylewy do nadnerczy, bezdech i sepsa. Zamiast zabierać go do domu, patrzyłam, jak leży intubowany na Oddziale Intensywnej Terapii, podłączony do ogromnych maszyn, które pozwalały mu walczyć o życie.
Do dziś nie potrafię pojąć, skąd miałam siłę, by znieść ten widok. Najważniejsze jest jednak to, że mój syn żyje. W pierwszym roku życia Oskara miałam wrażenie, że diagnozy, które na nas spadają, nie mają końca, że los szczególnie się na nas uwziął – nieprawidłowy chód, zaburzenia rozwoju i w końcu autyzm.

Moje dziecko nie jest niegrzeczne, ani źle wychowane. Jego zmysły działają inaczej niż nasze, dlatego w inny sposób odbiera i reaguje na rzeczywistość. Wyobraź sobie, że boli Cię kolor lub dźwięk, że nerwowo reagujesz na zapachy i dotyk. Inni kompletnie tego nie rozumieją, a Ty musisz sobie jakoś z tym poradzić. Dla jego rówieśników nawiązywanie kontaktów w szkole czy odzywanie się do innych nie jest zwykle niczym nadzwyczajnym. Dla Oskara to wyzwanie i olbrzymi stres.

Autyzm nie opuści go już nigdy, jednak dzięki specjalistycznym turnusom Oskar dzielnie stawia mu czoła. Na pierwszy rzut oka syn wygląda na naprawdę zdrowego mężczyznę, jednak głęboko w środku każdego dnia walczy z sobą samym o lepsze jutro.
Terapie i turnusy rehabilitacyjne, których potrzebuje Oskar, nie są finansowane przez NFZ, a mnie nie stać na ich opłacenie. Po podliczeniu koszty dochodzą do kosmicznych kwot, a zaprzestanie lub przerwanie terapii oznacza dla mojego syna nie tylko zatrzymanie rozwoju, ale także powolne cofanie się dotychczas wywalczonych efektów. To kilka kroków w tył, na które nie możemy sobie pozwolić. Dlatego tak ważne jest kontynuowanie terapii!
Każda przekazana złotówka będzie dla nas niezwykle ważna!
Marta, mama