Ultrapomoc dla Antosia

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.

Cześć! Nazywam się Filip Mazur i od kilku lat pasjonuje się bieganiem. 29. maja tego roku po raz pierwszy w swoim życiu zaatakuje dystans ultramaratoński, a dokładnie 100,5 km.
Mimo, że pokonanie trzycyfrowego odcinka wydaje się nie lada wyczynem, okazało się, że jest ktoś, kto toczy obecnie zdecydowanie bardziej wymagającą walkę niż ja i potrzebuje w tym naszego wsparcia.
Kilka dni temu miałem przyjemność osobiście poznać Antosia Kuczyńskiego oraz jego inspirującą historię. Ten niesamowicie pocieszny, 13-miesięczny chłopiec zmaga się z rzadką wadą serduszka. Mimo wielu dolegliwości, badań i wizyt w szpitalu Antoś jest bardzo pocieszny, zarażając swoim uśmiechem wszystkich wokół. Jedynym ratunkiem dla chłopca jest operacja w bostońskiej klinice, co niesie za sobą olbrzymie koszta.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że w trakcie mojego startu towarzyszyć mi będzie tylko kilka najbliższych osób. Wszystkich, którzy kibicują mi podczas mojego największego jak dotąd wyzwania w życiu, bardzo proszę o wsparcie nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla Antosia. Wspólnie wypełnijmy internetową skarbonkę i pomóżmy rodzinie chorego chłopca zbliżyć się do ich wielkiego celu.
All funds accumulated in the money box were transferred
directly to the target fundraiser:

Cześć! Nazywam się Filip Mazur i od kilku lat pasjonuje się bieganiem. 29. maja tego roku po raz pierwszy w swoim życiu zaatakuje dystans ultramaratoński, a dokładnie 100,5 km.
Mimo, że pokonanie trzycyfrowego odcinka wydaje się nie lada wyczynem, okazało się, że jest ktoś, kto toczy obecnie zdecydowanie bardziej wymagającą walkę niż ja i potrzebuje w tym naszego wsparcia.
Kilka dni temu miałem przyjemność osobiście poznać Antosia Kuczyńskiego oraz jego inspirującą historię. Ten niesamowicie pocieszny, 13-miesięczny chłopiec zmaga się z rzadką wadą serduszka. Mimo wielu dolegliwości, badań i wizyt w szpitalu Antoś jest bardzo pocieszny, zarażając swoim uśmiechem wszystkich wokół. Jedynym ratunkiem dla chłopca jest operacja w bostońskiej klinice, co niesie za sobą olbrzymie koszta.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że w trakcie mojego startu towarzyszyć mi będzie tylko kilka najbliższych osób. Wszystkich, którzy kibicują mi podczas mojego największego jak dotąd wyzwania w życiu, bardzo proszę o wsparcie nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla Antosia. Wspólnie wypełnijmy internetową skarbonkę i pomóżmy rodzinie chorego chłopca zbliżyć się do ich wielkiego celu.
