Gdy zadzwonił telefon, najpierw nie rozumiałem. Potem świadomość przyszła jak uderzenie obuchem w głowę - Piotrek miał wypadek, jest nieprzytomny, przewożą go do szpitala we Wrocławiu. Gdy tam dotarłem, mój syn był już przygotowywany do operacji. Tak zaczęła się walka o życie i zdrowie. Trwa do d...